Franciszkanin i nauczyciel akademicki Johannes Freyer „nie jest we wszystkich punktach zadowolony z papieża Franciszka”. Uważa, że papież reprezentuje konserwatywny Kościół, w którym idea „siostrzeństwa” nie zakorzeniła się głęboko. W szczególności w dziedzinie współpracy duchownych i świeckich, mężczyzn i kobiet w Kościele zmieniło się bardzo mało. Franciszkanin docenia jednak troskę papieża o biednych. Podkreśla, że Kościołem nie jest tylko to, co przychodzi z góry, lecz Kościół jest wszędzie tam, gdzie ludzie odnajdują się w wierze chrześcijańskiej i starają się żyć inaczej lub tworzyć inny obraz Kościoła.
Trwa głęboki kryzys w archidiecezji kolońskiej. Po skandalu z utajnieniem pierwszego raportu o nadużyciach seksualnych przez arcybiskupa Kolonii Rainera Woelkiego kolejny raport pokazuje jeszcze bardziej ponury obraz historii nadużyć seksualnych, niż dotychczas zakładano.
Biskup Georg Bätzing, przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec stwierdza, że sytuacja w archidiecezji kolońskiej negatywnie wpływa na atmosferę jego biskupstwa w Limburgu. Ludzie pytają, czy jeszcze ufać i wierzyć. Bätzing podkreśla, że jako biskup sąsiedniej diecezji musi działać. Konieczne jest ujawnienie czynów i winnych (z nazwiskami), co w Limburgu już się stało. Tylko dzięki transparentności i pokazaniu rezultatów badań można zdobyć na nowo zaufanie, chociaż tego utraconego już nigdy się nie odzyska.
Przegląd dyskusji niemieckich na podstawie Katholisch.de
zdjęcie: Dariusz Narowski
4 Komentarze
W skrócie walka o władze, dusze i pieniądze oraz wpływy. Nic nowego
Drogę synodalną w Niemczech można więc streścić do jednego zdania:
Próba aplikacji rewolucji seksualnej i feminizmu na grunt kościelny.
Tylko tyle i aż tyle.
To dość dla samej drogi kompromitujące, że jedyne, co ma do powiedzenia Kościołowi, to to, gdzie ją uwiera szóste przykazanie. I niestety, teksty o transparentności skandali seksualnych, to jedynie listek figowy przykrywający sromotną mantrę znaną od lat: związki partnerskie, śluby par homoseksualnych, kapłaństwo kobiet, rozwody, antykoncepcja, aborcja.
Boję się, że ta inicjatywa będzie też kolejnym (jak w przypadku najnowszego listu „zwykłych księży”) manifestem tego, co nie podoba się tyle w praktycznej realizacji Ewangelii, co w Magisterium Kościoła i je głoszących.
Szanowny Pani,
śledzę dyskusję Drogi Synodalnej, zwłaszcza dotyczące władzy Kościele. Zupełnie nie podzielam tej oceny. Jest tam bardzo wiele tematów o fundamentalnym znaczeniu dla Kościoła. Rola kobiet, jako bardzo istotny temat, też tam jest. Ale jest niezwykle szeroka debata o Kościele, poruszająca ogromną ilość wątków tematycznych. Przekazy w polskich mediach są bardzo fragmentaryczne.
Z wyrazami szacunku
Fryderyk Zoll
Szanowny Panie Prof,
Dla mnie istotne jest to jak to wszystko wpłynię na moją relację z Bogiem, jak przeżywam Eucharystię. To jest dla mnie najważniejsze. Reszta ma mnie prowadzić do tego celu także potencjalne kapłaństwo kobiet. Niestety ale o tym aspekcie niewiele się mówi. A to jest najważniejsze.