KONGRES Katoliczek i Katolików

Nasze opinie

Kręgi piekielne

Kręgi piekielne

Mój młodszy syn zaangażował się w okupację Collegium Broscianum, protestując przeciwko wojnie w Gazie. Przemawiając kiedyś w ramach protestów, użył frazy z Dantego (powtórzonej potem przez Dana Browna w Inferno) o tym, że najgorętsze kręgi piekła są zarezerwowane dla tych, którzy w czasach najgłębszego moralnego kryzysu zachowali neutralność. Powiedział także, że jest taki profesor, który użył tego cytatu, przemawiając podczas manifestacji KOD, ale teraz milczy. To było skierowane do mnie.

 Rzeczywiście do wojny w Gazie nie odniosłem się w felietonach, pisząc ciągle o Ukrainie czy polskich sprawach wewnętrznych. Nieraz obserwowałem, jak mój syn spokojnie, wyszlifowanym angielskim tłumaczy różnym ludziom podchodzącym do ogrodzenia dziedzińca Collegium Broscianum, dlaczego studenci protestują. Byłem i jestem z niego dumny. Starał się wyjaśnić obywatelom Izraela, byłemu żołnierzowi, dziewczynie z Dawidową flagą, która tydzień wcześniej doświadczyła bombardowania przez Hamas, że protestujący potępiają Hamas i terroryzm, ale protestują przeciwko ludobójstwu. I przedstawiał definicję prof. Rafała Lemkina, czym jest ludobójstwo. Definicja ta tragicznie pasuje do obecnej sytuacji. Były izraelski żołnierz zarzucił, że Polak nie może tłumaczyć obywatelowi Izraela, czym jest ludobójstwo. I odszedł, nie odnosząc się do istoty zagadnienia.

Wojna w Gazie przerosła mnie. Do fali nieszczęść, których doświadcza świat, dołożyła nową falę nieszczęść. Dla Zachodu zmagającego się z agresją Moskwy wobec Ukrainy i z popełnianymi tam zbrodniami wojennymi oznaczała szczególne wyzwanie. Czy do zbrodni w Buczy i do zbrodni w Rafah można przykładać inną miarę?

Ocena polityki Izraela stanowiła zawsze wyzwanie dla Europy. Państwo to powstało jako wynik wielowiekowej dyskryminacji narodu żydowskiego, zakończonej przekraczającą wszelkie wyobrażenia zbrodnią holocaustu. Państwo Izrael powstało z przekonania, że holokaust wobec narodu żydowskiego nie może się powtórzyć. Izrael musi być silny. Z uwagi na położenie Izraela jego wojny – począwszy od tej pierwszej z 1948 r., przez wojnę sześciodniową, wojnę Yom Kipur i inne wojny – były dla niego wojnami o wszystko, o to, by przetrwać jako państwo. Atak Hamasu w październiku 2023 r i zbrodnia, której się tam dopuszczono, postawiła Izrael znów wobec egzystencjalnych pytań. Ciągłe ataki rakietowe zagrażały ludności w sposób nieakceptowalny. Na to nakłada się jednak polityka Izraela wobec Palestyńczyków, której wynikiem była nieznośna dla nich organizacja Zachodniego Brzegu i jeszcze bardziej nieznośna sytuacja Gazy, pogrążającej się w absolutnej beznadziei. Ciągłe blokowanie przez Izrael dwupaństwowego rozwiązania prowadziło nieuchronnie do wojny i to wojny szczególnie brutalnej.

Ciągle pojawia się pytanie, czy moralnie jest usprawiedliwione potępianie Moskwy i wspieranie Ukrainy, a milczenie w sprawie wojny w Gazie. Między sytuacją Izraela a Moskwy istnieje zasadnicza różnica. Wojna Moskwy to zwykła zbrodnicza wojna najeźdźcza, bez żadnego usprawiedliwienia. Wojna Izraela jest wojną obronną, w której nie dochowano proporcji. Istnieniu Moskwy zagraża wyłącznie ona sama (w przyszłości praktycznie na własną prośbę będzie to chińska kolonia). Istnienie Izraela jest w ciągłym zagrożeniu. Niemniej to, co się dzieje w Gazie, nie może być akceptowane i przemilczane.

Strajkujący studenci w Krakowie bardzo starają się, aby do wszystkich dotarło, że ich protest skierowany jest przeciwko ludobójstwu, a nie narodowi żydowskiemu. Protestujący w Europie studenci zapobiegli w dużej mierze kompromitacji moralnej Zachodu, którą próbowała wykorzystać Moskwa. Ona chciała pokazać, że Zachód jest skażony hipokryzją, potępiając zbrodnie Moskwy, a przemilczając zbrodnie w Gazie. Zachód zbrodni w Gazie nie przemilczał. Trybunał Haski, który oskarżył Putina, prowadzi dochodzenie przeciwko Netanjahu i przywódcom Hamasu. Zbrodni wojennych, w tym szczególnie zbrodni ludobójstwa nie usprawiedliwia żaden interes państwa i w ogóle żadne racje. Nie usprawiedliwia też bycie ofiarą. O tym muszą pamiętać politycy Izraela.

Studenci mają rację domagając się od władz Uniwersytetu Jagiellońskiego, aby potępił zbrodnie w Gazie. Uniwersytet Jagielloński  jest przecież naszą instancją moralną i nie chcemy, aby jego pozycja też została skażona koniunkturalizmem. Nie mogę jednak poprzeć postulatu zerwania naukowych stosunków z uniwersytetami i naukowcami z Izraela.

W Polsce protest dotyczący Izraela nie może abstrahować od przeszłości. Także Uniwersytet Jagielloński nie był wolny od dyskryminacji i gett ławkowych. Niestety także z Polski nasi żydowscy współobywatele musieli uciekać, a było wśród nich wielu członków społeczności akademickiej. Ich miejscem schronienia stał się Izrael. Z uwagi na pamięć o tej przeszłości polski uniwersytet nie może bojkotować uniwersytetów żydowskich. Wykładałem na Uniwersytecie Hebrajskim. Wiem, jakie ma on znaczenie dla godności narodu żydowskiego. Wezwanie do bojkotu zadaje rany głębsze, niż mogłoby się to wydawać.

Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego nie powinny ignorować studentów. Ratują oni Zachód przed zarzutem hipokryzji, niwecząc plan Moskwy (która w bliskowschodnim kryzysie ma swój złowrogi udział). Uniwersytet Jagielloński powinien mocno wystąpić publicznie, potępiając zbrodnie i wzywając do przyjęcia rozwiązania dwupaństwowego. Jednocześnie powinien odrzucić postulat akademickiego bojkotu i to odrzucenie studentom starannie wyjaśnić.

Dobrze, że studenci obok flag palestyńskich powiesili niebiesko-żółty sztandar Ukrainy. Bo konflikt w Gazie tej wojny nie może nam przesłonić. Ona jest na naszym progu.

Musimy pomagać ciągle Ukrainie. Trwa zbiórka KOD na drony i zbiórka Kongresu. Wpłacajcie proszę na rachunek Fundacji na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików z dopiskiem „Ukraina”. Właśnie przekazaliśmy następne siedem dronów. To najtańszy sposób, aby pomóc realnie w odparciu najazdu. Nawet najmniejszy pieniążek przybliża zwycięstwo i koniec wojny. A teraz toczą się decydujące walki.


Fundacja na rzecz Kongresu Katoliczek i Katolików

Nr konta 41 2490 0005 0000 4530 3796 6211

O autorze

Fryderyk Zoll

Fryderyk Andrzej Zoll, prof. dr hab., profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu w Osnabrück, dr h.c. Zachodnioukraińskiego Uniwersytetu w Tarnopolu. Zajmuje się przede wszystkim europejskim prawem prywatnym i prawem porównawczym. Członek KOD Małopolskie, wcześniej przez wiele lat pełnił tam funkcję wiceprzewodniczącego; członek European Law Institute. W Kongresie członek Zespołu Organizacyjnego Kongresu i grup "Władza", "Państwo - Kościół".

Zostaw komentarz