KONGRES Katoliczek i Katolików

Nasze opinie

Papież na nowej drodze

Papież na nowej drodze

W zeszłym tygodniu odbyło się spotkanie papieża Franciszka z imigrantami z Ameryki Południowej, wśród których były kobiety transseksualne, jak i zajmujące się świadczeniem usług seksualnych. Uczestniczki spotkania podkreślały, że Franciszek daje im poczucie przynależności i przybliża je do Boga. Oczywiście, w ciągu ostatnich lat widzieliśmy wiele gestów miłości wobec osób wykluczanych przez Kościół. Jest to ważne wydarzenie, szczególnie z perspektywy osób LGBTQ+. Normalizuje ono ich egzystencję w Kościele i daje przestrzeń do wyznawania wiary.

Ogromnym błędem Kościoła ostatnich lat wydaje się odsuwanie osób transpłciowych, które nie tylko muszą się mierzyć z odkrywaniem siebie jako nowej osoby w nie do końca je akceptującym świecie. Jest to jeden z wielu aktów odrzucenia miłosierdzia względem drugiego człowieka na rzecz swojej domniemywanej racji.

W przypadku kobiet, które świadczyły w Ameryce Południowej usługi seksualne, mamy do czynienia z ekstremalnym podkreśleniem inkluzywności papieża i jego zrozumieniem sytuacji kulturowej i społecznej, w jakiej znajdowały się te kobiety w swoich krajach. „Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień” – w tym przypadku sprawdza się doskonale. Gdy Kościół w miejscach takich jak Europa skupia się na moralizowaniu, to Kościół w niektórych zakątkach świata walczy o ludzkie życie i zdrowie. Nie byłoby możliwe powiedzenie tym kobietom, żeby nie wykonywały tego zawodu, gdy czasami jest to szansa dla ich całych rodzin na przeżycie. Ważne jest w tym przypadku dbanie o ich komfort psychiczny, dbanie o ich zdrowie i bezpieczeństwo, poczucie, że nie muszą prosić o przebaczenie.

Oczywiście, w tym przypadku widoczna jest nie tyle progresywność papieża, ale również jego pochodzenie i lata pracy w Argentynie, które jak widać, dają mu unikalne spojrzenie na sytuację ludzi żyjących w mniej komfortowych warunkach niż większość Europejczyków. Spotkanie to powinno być wzorem, powinno pokazywać, że rola kapłana nie polega tylko na moralizowaniu czy głoszeniu Słowa Bożego, ale również na “żywieniu” nim i próbie zbliżenia wiernych (choćby w najmniejszym stopniu) do Boga.

W teorii wiara sama w sobie powinna nas doprowadzić do zbawienia, nauczyć moralnego sposobu postępowania zgodnego z jej nauką, jednak wielu duchownych jest bardzo wybiórczych względem zasad wiary, które postanawiają promować. Wykluczenie pewnych społeczności ze względu na dyskomfort percepcyjny wydaje się być nie tylko jednym z większych grzechów Kościoła, ale również powodem zmniejszania się jego popularności. Niestety, to właśnie ta sama wiara doprowadza do wielu agresji względem ludzi „innych”, nie wpisujących się w kanon dobrego chrześcijanina posiadającego żonę i dzieci, uczęszczającego co niedzielę do kościoła, dającego na tacę i grzeszącego w sekrecie.

O autorze

Anna Maria Rizzo

1 Komentarz

    Bardzo ważny tekst. Zmieniłbym tytuł z „Papież na nowej drodze” na „Papież na drodze wytyczonej przez Jezusa”.

Zostaw komentarz