KONGRES Katoliczek i Katolików

Nasze opinie

List na zepsucie adwentu

List na zepsucie adwentu

Na początek adwentu zawsze czekam z radością. Mimo tak smutnego czasu, całkowicie zdewastowanego wojną w Ukrainie, chciałem wejść w okres nadziei, napełniony nową siłą. Zmroziło mnie, gdy zamiast kazania ksiądz zapowiedział list krakowskiego arcybiskupa. Uhonorowany tytułem archidiecezjanina (obok wszystkich obecnych) ze strachem zacząłem słuchać.

Początek był godny. Metropolita wskazał na okropność wojny, mocno podkreślił, kto jest najeźdźcą, a kto jest ofiarą. Ale nagle jasny obraz zaczął tracić kontury. Jest bowiem inny wróg, Zachód, który swoimi ideologiami chce zniszczyć wartości naszego narodu. A potem arcybiskup przeszedł sam siebie. Zaczął piętnować mowę nienawiści, fake newsy (przeczytanie tej frazy sprawiło czytającemu list wielkie problemy). Słowa mogą być źródłem przestępstw.

Mogłoby się wydawać, że metropolita chciałby przeprosić za wszystkie swoje obsesyjne kazania nienawiści. Za wszystkie tęczowe zarazy, za judzenie i napuszczanie jednych na drugich. Niestety, takiej autorefleksji od arcybiskupa Marka Jędraszewskiego nie można się spodziewać. Ośmieszający siebie i swój urząd swoją nadwrażliwością na jakakolwiek krytykę swojej osoby, płynącą nawet z kręgów dalekich od progresywnych nurtów katolicyzmu, abp Marek powiązał wbrew faktom kryminalny atak na kierowcę krakowskiego biskupa pomocniczego z krytyką Kościoła. Nie ma znaczenia, że policja wiąże to zdarzenie z zupełnie banalnymi okolicznościami. Jaki ma sens rozpoczynanie adwentu w oparciu o półprawdy i dostrzeganie drzazg w innych oczach, gdy pomija się własną belkę, przesłaniającą krajobraz?

Na koniec zapowiedziano rok modlitw za Ojczyznę, powiązany w liście wcześniej z potępieniem środowisk politycznych krytykujących Kościół. Czyli wchodzimy w okres kampanii wyborczej w Kościele. Każdemu miesiącowi aż do listopada ma patronować inny polski święty interesujący się sprawami Ojczyzny. I tyle mamy z powszechności Kościoła.

Hasło Kongresu „Kościół wolny od polityki” nic nie traci ze swojej aktualności.

Niektórych parafian list poruszył, tak, że na koniec rozległo się gromkie „Bóg zapłać”. Szkoda, ze zamiast zmuszać księdza do czytania trudnych słów i niszczących wspólnotę listów, zabijających adwent, nie weszliśmy weń jako wspólnota, niezbędna do przetrwania trudnego czasu.

O autorze

Fryderyk Zoll

Fryderyk Andrzej Zoll, prof. dr hab., profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu w Osnabrück, dr h.c. Zachodnioukraińskiego Uniwersytetu w Tarnopolu. Zajmuje się przede wszystkim europejskim prawem prywatnym i prawem porównawczym. Wiceprzewodniczący Zarządu Regionu KOD Małopolskie; członek Executive Commitee European Law Institute. W Kongresie członek Zespołu Organizacyjnego Kongresu i grup "Władza", "Duchowieństwo - Lud".

Zostaw komentarz