Choć minęło już kilka dni od spotkania grupy „Duchowieństwo a lud”, wciąż myślę o słowach wypowiedzianych na jego końcu. Benedetta powiedziała, że trzeba kształtować odwagę w katolikach, a Paweł, że Kongres ma wzbudzić w katolikach odwagę bycia sobą w pełni; aby byli tym, kim są. Całkowicie się z tym zgadzam, ale jak to zrobić? I jaka ma być rola Kongresu? Czy nasza działalność ma skończyć się na opracowaniu raportów i ewentualnie dalszych dokumentów, czy też ma być czymś więcej – dawaniem katolikom możliwości stawania się tym, kim są?
Pierwsze to działalność raczej organizacyjna i intelektualna, a drugie – raczej duchowa. Czym zatem ma być Kongres?
To byłoby piękne, gdybyśmy – jako Kościół – mogli powiedzieć komuś: „Przyjdź, pomożemy ci odkryć, kim jesteś i stać się sobą”. I powiem więcej: powinniśmy móc to każdemu powiedzieć. Kościół powinien być środowiskiem odkrywania swej prawdziwej tożsamości – w Chrystusie – i szkołą postępowania zgodnie z tą tożsamością. To jest to, co możemy – i powinniśmy – zaoferować światu.
Niestety, jak dotąd trudno powiedzieć, że Kościół jest miejscem, gdzie można zdobyć odwagę postępowania zgodnie ze swoimi przekonaniami. Żądanie posłuszeństwa nie służy temu.
Według Wikipedii asertywność to „posiadanie i wyrażanie własnego zdania oraz bezpośrednie wyrażanie emocji i postaw w granicach nie naruszających praw i psychicznego terytorium innych osób oraz własnych, bez zachowań agresywnych, a także obrona własnych praw w sytuacjach społecznych”. Czy to nie jest przypadkiem istota chrześcijaństwa? Może się wydawać, że nie, ponieważ najważniejsza jest miłość, ale do tej pory promowano miłość jako zaspokajanie potrzeb innych osób. Jednak nie mniej ważna jest miłość do samego siebie, rozumiana jako zaspokajanie swoich własnych potrzeb. Trzeba umieć to połączyć: zaspokajać potrzeby innych poprzez zaspokajanie swojej własnej potrzeby wyrażania i spełniania siebie, czyli autentyczność i bycie sobą. Na to należy położyć nacisk i tego uczyć. I może właśnie promowanie takiej postawy jest głównym powołaniem Kongresu.