Co oznaczają słowa wypowiedziane przez Jezusa: „Ty jesteś Piotr, opoka, na której zbuduję mój Kościół”? (Mt 16, 18)
Nierzadko w Kościele, co może niepokoić, ten tekst z Ewangelii jest traktowany wybiórczo. Papież Franciszek, jako następca Piotra, dla części wyznawców pozostał „tylko” Bergogliem. Zastanawiające: skąd się biorą głosy deprecjonujące rolę oraz posłannictwa obecnego Papieża? Gdy czynią to osoby duchowne, tym bardziej jako świeccy jesteśmy zdezorientowani.
Z pewnością, bezkompromisowa postawa ewangeliczna, którą proponuje nam, wierzącym Papież Franciszek, staje się niełatwym wyzwaniem. To, co jednych pociąga — na przykład traktowanie różnorodności jako daru — dla innych stanowi barierę nie do pokonania.
Pamiętamy pierwsze słowa „dzień dobry”, wypowiedziane na placu św. Piotra, tuż po zakończeniu konklawe. One stały się zapowiedzią nowego stylu papiestwa, nieznanego wcześniej. Zupełnie inny, mniej kościelny język w normalnym przekazie Papieża Franciszka sprawiał, że pojawiała się nadzieja, że słowa z przestrzeni sacrum odzyskają swoją pierwotną siłę. Pierwsze dni pontyfikatu, opuszczenie wygodnych komnat na Watykanie i zamieszkanie w hotelowym mini apartamencie było znamienne — określało nowy sposób bycia.
Co sprawia, że Papież Franciszek jest bardziej ceniony przez ludzi spoza Kościoła? Być może fenomen tkwi w Jego osobowości oraz inaczej zdefiniowanej posługi Piotrowej. Ta z niekwestionowanej roli przywódcy Kościoła Katolickiego w osobie Ojca Świętego, ewaluowała w kierunku brata w Chrystusie.
Jego szczególna rola — biskupa Rzymu — nie ogranicza się do jednej sceny pod tytułem Kościół Katolicki. Myśli Franciszka wędrują znacznie dalej, obejmując wszystkich bez wyjątków. To On wyznacza nowe standardy w sytuacji nakładających się kryzysów na świecie oraz te nam bliższe dotyczące Kościoła. Osoby stające na drodze Papieża Franciszka nie są przeszkodą, ale inspiracją. Metoda duszpasterska, którą przyjął, polega na wsłuchiwaniu się w głos ludzi, w ich indywidualne sytuacje, odkładając na bok doktrynerskie schematy myślenia. Książka Powróćmy do marzeń staje się zapisem refleksji Papieża Franciszka, gdzie, krok po kroku, możemy obserwować, jak Jego osobiste doświadczenia splatają się z doświadczeniami innych.
Miało to miejsce w przeszłości i obecnie, w wielu spotkaniach z ludźmi z marginesu oraz wielkimi tego świata. W trakcie wizyty na wyspie Lesbos, podczas rozmowy z Patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I czy też z Wielkim Imamem Al-Azhar. Papież nie boi się ryzyka, co pokazała także pielgrzymka do Ur w Iraku.
Jego inspiracja świętym Franciszkiem odciska się wyraźnie w trzech ważnych encyklikach. W nich poruszane są kwestie największych zagrożeń i koniecznych do podjęcia działań zmierzających do ochrony wszystkich mieszkających na naszej Planecie ludzi. Papież widzi świat w szerokim kontekście; krytykuje bezduszny technokratyzm oraz pogoń za zyskiem za wszelką cenę. Pokazuje jej konsekwencję — dezintegrację społeczeństw — mającą również swoje źródła w niszczeniu przyrody.
- Encyklika Fratelli tutti Ojca Świętego Franciszka o braterstwie i przyjaźni społecznej
- Encyklika Laudato si’ Ojca Świętego Franciszka poświęcona trosce o wspólny dom
- Encyklika Lumen Fidei Papieża Franciszka o wierze
Od początku pontyfikatu obserwujemy szczególną wrażliwość Franciszka na osoby pokrzywdzone w wyniku pedofilii oraz determinację, aby radykalnie zapobiec tym gorszącym przypadkom w przyszłości. To wszystko niewątpliwie działa na wyobraźnię i może niepokoić osoby, w jakiejś mierze współodpowiedzialne ze te negatywne zjawiska.
Przechodząc do meritum: czy kryzys, podziały oraz sekularyzacja, które obserwujemy w Polsce, nie mają po części źródła w braku poważnego wsłuchiwania się w głos Papieża Franciszka? Czy jedność oraz posłuszeństwo względem następcy Piotra oznaczają wyłącznie odczytanie formuły modlitewnej na mszy świętej w jego intencji? Czy jest przypadkiem, że w kościelnej katechezie odniesienia do trzech encyklik papieskich, są praktycznie nieobecne? Czy ktoś z wiernych słyszał o grzechu ekologicznym lub ekologii integralnej? Czy ktoś powie, że tak częste odwołania do poprzednich papieży z ewidentnym pomijaniem ważnych wypowiedzi Papieża Franciszka to zbieg okoliczności?
Sytuację, z którą mamy do czynienia, a której jako świeccy nie rozumiemy, ilustruje krótka anegdota ze spotkania w ramach Kongresu.
Ktoś przytoczył niedawno radę osoby duchownej niezwiązanej z Kongresem, jednak dobrze znającej polskie realia naszego Kościoła. Brzmiała ona: „Jak zamierzacie cokolwiek przedstawiać hierarchom, to nie powołujcie się na Papieża Franciszka tylko na Jana Pawła II.”
Jak rozumiemy więc słowa: „Ty jesteś Piotr, opoka, na której zbuduję mój Kościół”?
Kim jest, dla ludu i duchowieństwa, jego następca — Papież Franciszek?