KONGRES Katoliczek i Katolików

Nasze opinie

Filip Flisowski: Chamstwu w życiu…

Filip Flisowski: Chamstwu w życiu…

Jeżeli macie dość bezmyślnej naparzanki polityków, czas powiedzieć chamstwu i nienawiści stop! Ale najpierw zrozummy, że tkwimy w pułapce.

Podstawową zasadą polityki jest podział. Zaczęło się już od Arystotelesa i Greków, dla których naturalne było rozgraniczenie na to, co wewnątrz polis i co należy do prawa oraz na świat spod tego prawa wyjęty, dziki. W nim gromadziło się wszystko, co uznane za gorsze, słabsze, po prostu inne i wrogie. Później następowały stulecia wojen, antagonizmów, podpieranych przez filozofów. Doszliśmy do Carla Schmitta, dla którego polityczność opierała się na podziale wróg-przyjaciel. Symbolem jego myśli był mur – zjawisko jakże aktualne! Dziś każda strategia polityczna, zwłaszcza marketingowa, opiera się na napuszczaniu ludzi na siebie, na konflikcie.

Efekt jest taki, że według badań zaufanie Polaków do innych ludzi zalicza się do najniższych na świecie. Na pytanie: „czy ogólnie rzecz biorąc większości ludzi można ufać?”, nad Wisłą jedynie 16% odpowiada twierdząco. Tak nie da się żyć i budować społeczeństwa!

Zupełnie inne jest chrześcijaństwo. Franciszek uczy nas, aby wyjść poza mury polis, na peryferie. Do ludzi, których politycy w imię swych strategii skreślają, przedstawiają nam jako obcych, złych, niepotrzebnych. Prawdziwe chrześcijaństwo kieruje się bowiem logiką dla polityków niezrozumiałą – miłosierdziem. Nieodpłacaniem złem za zło, szerzeniem dobra, likwidacją podziałów i jednoczeniem ludzi. Nie ma to nic wspólnego z ziemską sprawiedliwością, opartą na karze wynikającej często z zemsty. Chrześcijaństwo burzy mury, likwiduje płoty, podaje ręce – słowem: buduje przekaz miłości.

Nie da się pogodzić Kościoła i polityki widzianej jako walka o władzę. W tej bijatyce, pełnej wykluczeni i wrogości, Kościół nie może uczestniczyć, ponieważ musiałby zaprzeczyć swojej misji – porzucić ideę miłosierdzi na rzecz logiki wykluczenia.

Co zatem robić? W Polsce Kościół kilkukrotnie odegrał ważną rolę pojednania – pisząc list do biskupów niemieckich, albo umożliwiając obrady Okrągłego Stołu. Apeluję zatem do biskupów, księży, także świeckich katolików – przypomnijmy sobie tamte doświadczenia i ich dobre owoce. Idźmy razem drogą miłosierdzia, a zmiany zacznijmy od siebie! Dialog ma sens!


Tekst pochodzi z numeru 18/12.10.2023 Naszego Tygodnika – gazetki projektu społecznego „Kosciół wolny od polityki”. Cała gazetka TUTAJ

O autorze

Kościół wolny od polityki

Nasz projekt jest odpowiedzią na problem zakulisowych koneksji urzędników państwowych i kościelnych w Polsce, które są sprzeczne z obowiązującym w niej prawem. Mimo że poruszamy tematy dotyczące państwa i Kościoła, nasz projekt ma charakter ogólnospołeczny, co oznacza, że nie będziemy w jego ramach agitować politycznie, partyjnie lub religijnie. Każdego tygodnia na naszej stronie będą pojawiały się spoty, w których pojawią się treści szczególnie ważne dla naszego projektu. Znajdziecie je w wielu miejscach w internecie.

3 Komentarze

    „Prawdziwe chrześcijaństwo kieruje się bowiem logiką dla polityków niezrozumiałą – miłosierdziem.” Obecnie „prawdziwe” chrześcijaństwo kieruje się bardziej głupotą i zakłamaniem co boleśnie widać w Polsce. Pokory i prawdy nie da się zastąpić miłosierdziem. Choć miłosierdzie jest większe, to pokora i prawda powinny je poprzedzać.

    Nieważne, co pierwsze: – pokora i prawda powinny iść razem. Ale polityka z Kościołem – osobno. W pełni popieram apel Filipa do biskupów i ludzi dobrej woli o miłosierdzie, mądre, godne gesty pojednania i dialog – tez słowa-klucze trwającego synodu.

    Filip zauważa, że od wieków podstawową zasadą polityki jest podział i budowanie antagonizmów. Polityka zajmuje się skłócaniem ludzi, a przecież właśnie polityka powinna służyć ludziom, zajmować się budowaniem pokoju i dobrobytu dla wszystkich obywateli.
    Jak byłoby pięknie gdyby politycy pojmowali politykę tak jak ją pojmuje papież Franciszek, który uważa, że „polityka to być może jeden z największych aktów miłości miłosiernej, ponieważ uprawianie polityki to wspomaganie ludów.”

Zostaw komentarz