Zrozpaczone rodziny szukają swoich bliskich zaginionych na granicy polsko-białoruskiej. Wysyłają błagania o pomoc do wszystkich znajomych osób w Polsce i w Europie. Jeżeli ktoś z Polski był w ostatnich latach jako dziennikarz czy też z pomocą humanitarną w Iraku lub Afganistanie, teraz na swój telefon otrzymuje codziennie rozpaczliwe wiadomości takie jak te poniżej (nazwiska i numery telefonów zostały ukryte):
„Nazywam się Bashar A.B./ WhatsApp numer / …./ Moja córka to Elia A. B. ma 8 lat / mój syn to Hamid A.B. ma 22 lata. Mają WhatsApp, ale bateria ich telefonu jest wyczerpana, nie mogą naładować telefonu, numer mojego syna to …..
Są teraz na granicy pomiędzy Białorusią i Polską, nie mają już wody ani jedzenia od 9 dni, są otoczeni. Policja białoruska blokuje im wejście do Białorusi, a polska policja blokuje im wejście do Polski. Moje dzieci umierają z głodu i pragnienia. Ich sytuacja jest bardzo trudna. Spróbujcie im pomóc.
My jesteśmy teraz w Dohuk [dopisek własny: miasto w północnym Iraku na terenie Kurdystanu, gdzie znajdują się obozy dla uchodźców] w obozie. Wysłaliśmy nasze dzieci do Europy, aby wyrwały się z tej okropnej sytuacji, a teraz ich sytuacja jest jeszcze gorsza niż nasza. Oni chcieli [być może chodziło o „chcieliśmy”] pomóc naszym dzieciom, a teraz są wystawione na śmierć przy zimnej pogodzie, bez jedzenia i picia”.
Kolejna wiadomość od tego ojca:
„Podaję ich ostatnią lokalizację po tym, jak zostali zabrani przez białoruską policję, jeżeli nie są w tym miejscu, to są bardzo blisko tego miejsca, są z innymi imigrantami, około 80 osób, liczba jest przybliżona. Naładowali [być może chodziło o „załadowaliśmy/opłaciliśmy”] ich telefony ponieważ bardzo się boimy i nie wiemy nic o nich”.
Ojciec dodaje jeszcze, że w tej grupie jest 40 Jazydów i 40 innych osób.
Kolejna wiadomość od ich rodzin z Iraku:
„Bashar A. nie ma żadnych wiadomości od nich. Myślę, że mają wyczerpane telefony. To oznacza, że musicie prosić policję, aby wysłała pieszo lub z helikoptera wyprawę ratunkową z jedzeniem”.
Uważam, że jest haniebne dla polskich władz, iż odmawiają nawet prawa do złożenia wniosku o azyl dla Jezydzów prześladowanych w Iraku i uciekających z przepełnionych obozów, natomiast polska Straż Graniczna wywozi ich do lasu całymi rodzinami razem z dziećmi na dalszy głód i cierpienie.
Grupę 32 Jezydów, w tym dzieci spotkali polscy dziennikarze 5 października br. już poza strefą stanu wyjątkowego. Po pomocy udzielonej przez wolontariuszy Jezydzi zostali zabrani w nieznanym kierunku przez Straż Graniczną, a następnie wywiezieni na granicę z Białorusią i zostawieni w lesie. Inna grupa Jezydów została zauważone przez dziennikarzy po polskiej stronie granicy 16 października br. Analizując zdjęcia zrobione przez dziennikarzy przypuszczam, że rodzeństwo Elia i Hamid są jeszcze w innej grupie. Nadal rodzina ich szuka, pozostaje nadzieja, że jeszcze żyją pomimo głodu i mrozów.
Nieustanie domagamy się aby polskie władze dopuściły do pomocy humanitarnej w strefie stanu wyjątkowego oraz przyjmowały wnioski o ochronę od znajdujących się tam uchodźców w tym Jezydów.
Apele do polskiego rządu w sprawie traktowania Jezydów kierowały już różne organizacje i osoby m.in. znana amerykańska dziennikarka Amy L. Beam oraz Murad Ismael mieszkający w USA, prezes Sinjar Academy – organizacji, która wspiera mieszkańców regionu Niniwy w Iraku. Informacje o brutalnym traktowaniu Jezydów przez polską i białoruską policję podają również angielskojęzyczne strony internetowe w Iraku i Kurdystanie.
Jazydzi są grupą etniczno- religijną z północnego Iraku. Ponieważ nie są muzułmanami, byli straszliwie prześladowani przez bojowników tzw. Państwa Islamskiego. W 2014 roku po zajęciu terenów zamieszkałych przez Jezydów (okolice miasta Sindżar) islamiści dokonali wielu zbrodni, mężczyźni i chłopcy byli zabijani, a dziewczęta i kobiety gwałcone oraz sprzedawane jako niewolnice. Szacuję się, że zginęło ponad 5 000 osób, ponad 6 000 kobiet i dzieci było niewolnikami, ponad 400 000 musiało uciekać. To działanie ISIS zostało uznane za ludobójstwo. W 2018 roku jedna z Jezdyek Nadia Murad, która przeszła przez piekło niewoli i stała się aktywistką walczącą o prawdę, otrzymała pokojową nagrodę Nobla.
Nadia Murad prowadzi fundację pomagającą Jezydom
The Genocide — Nadia’s Initiative (nadiasinitiative.org)
Inne strony z informacjami o Jezydach:
Na zdjęciach z lasów na granicy polsko-białoruskiej jest poszukiwana przez rodzinę ośmioletnia Elia.