Tak się nieszczęśliwie złożyło, że w Dzień Wszystkich Świętych miałem wykłady w Osnabrück. Dolna Saksonia jest w przeważającym stopniu protestancka, dlatego katolickie święta nie są wolne od pracy. Osnabrück jest pod tym względem nietypowe, podzielone konfesyjnie mniej więcej po równo. Widać to po wieżach Kościołów, te jednowieżowe są protestanckie, dwuwieżowe katolickie. W obrazie miasta jest dużo i jednych, i drugich. Było to jednak dziwne uczucie wykładać prawo spadkowe w Dniu Wszystkich Świętych.
Poprzedni dzień, Dzień Reformacji, był wolny. Wieczorem poszedłem do mojej ukochanej katedry. Msza św. była niezwykle uroczysta. Koncelebrowało dwóch biskupów i członkowie kapituły. Mnóstwo ministrantek i ministrantów. Wspaniały chór i muzyka.
Nowy biskup Osnabrück Dominik Meier OSB wygłosił kazanie. Mówił, że zapytał młodych ludzi, czy świętują Halloween. Powiedzieli, że tak, bo to jest zabawa i rozrywka. Ale powiedzieli także, że czekają na Wszystkich Świętych. Bo to jest święto nadziei. Biskup pokazał, że między jednym i drugim nie ma żadnej sprzeczności. I każde z nich coś ważnego wnosi. Bo sprzeczności nie ma. Halloween to wigilia Wszystkich Świętych, inny dzień.
W Polsce w prasie katolickiej, nawet tej uchodzącej za otwartą niemało jest tekstów o zagrożeniach związanych z Halloween. Księża wymyślają co chwile strategie, jak młodych ludzi odciągnąć od tego święta.
Biskup Osnabrück pokazuje, jak radzić sobie ze współczesnością – nie ma co jej odrzucać, tylko trzeba poszukiwać dobra w zmieniających się obyczajach. Nie chciało się wychodzić z katedry. W uszach brzmiał chorał i z późnoromańskich murów biło ciepło. Na nowe czasy.
1 Komentarz
Podobne odczucia towarzyszą również mi. Lubię Halloween, bo jako fan szeroko pojętej popkultury związanej z fantastyką (w tym literatury, filmu, gier z kręgu tzw. grozy) traktuję to właśnie jako zabawę i rozrywkę, takie właśnie święto fantastyki. A kolejne dni wnoszą coś zupełnie innego. Ja też nie widzę sprzeczności ani zagrożenia 🙂