O samym przedsięwzięciu dowiedziałem się zupełnym przypadkiem, słuchając porannej audycji, w której wystąpił ojciec Paweł Gużyński. Jego wypowiedzi podczas rozmowy z dziennikarzem skłoniły mnie do sprawdzenia inicjatywy w sieci i po kilku(nastu) minutach lektury założeń zdecydowałem się na kontakt.
Zarówno sam pomysł na „Kościół bez polityki”, jak i sposoby jego realizacji , uważam nie tylko za słuszne, ale także potrzebne. Tej kwestii poświęciłem kilka dobrych lat swojej działalności naukowej – od 2017 roku nieprzerwanie prowadzę badania nad zagadnieniem stosunków pomiędzy Kościołem katolickim i III Rzeczypospolitą Polską, które doprowadziły mnie do tych samych wniosków, co osoby zaangażowane w niniejszy projekt.
Po pierwsze, Kościół katolicki pozostaje nierozerwalnym i bardzo istotnym elementem historii kształtowania się państwa i społeczeństwa polskiego, tej wyjątkowej roli nikt nie podważa i nie neguje. Historyczne dokonania tak poszczególnych kapłanów, jak i całej instytucji nie nie mogą jednak uzasadniać przesadnego zaangażowania przedstawicieli wspólnoty religijnej w bieżącą walkę polityczną, jest to nie tylko wątpliwe etycznie czy szkodliwe dla społecznego odbioru duchowieństwa, ale także niezgodne z prawem tak świeckim, jak i kościelnym.
Po drugie, większość aktywnych aktualnie partii politycznych proponuje zmiany obecnie obowiązującego prawa w zakresie relacji państwa polskiego i Kościoła katolickiego, mające przełożyć się na zapewnienie separacji wspólnoty państwowej i kościelnej. Nierzadko zmiany te mają charakter rewolucyjny, moim zdaniem zupełnie niepotrzebnie. Konstytucja z 2 kwietnia 1997 roku zawiera bowiem wystarczające gwarancje w tej kwestii – nie jest nam potrzebna rewolucja prawna, ale ewolucja w zakresie podejścia do obowiązujących regulacji. Zabrzmi to prozaicznie, ale przedstawiciele władz państwowych i samorządowych – zamiast postulować kolejne mniej lub bardziej realne do spełnienia propozycje zmian relacji obu wspólnot – powinni przede wszystkim skupić się na przestrzeganiu treści art. 25 i art. 53 Konstytucji, by zdecydowana większość problemów dotyczących nadmiernego powiązania państwa i Kościoła została rozwiązana.
Po trzecie zaś, wspieram całym sercem przedsięwzięcia zwiększające społeczną świadomość w zakresie danego problemu. Pełne zrozumienie istoty zagadnienia jest niezbędne dla powstawania kolejnych, „oddolnych” inicjatyw, skłaniających tak polityków jak i kapłanów do przestrzegania standardów separacji obu wspólnot wyznaczanych przez prawo państwowe i kościelne.
Jakub Stępień – doktor, asystent w Katedrze Prawa Konstytucyjnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, autor publikacji naukowych dotyczących stosunków pomiędzy państwem i Kościołem katolickim.
Tekst pochodzi z numeru 2/20.06.2023 Naszego Tygodnika – gazetki projektu społecznego „Kosciół wolny od polityki”. Cała gazetka TUTAJ