Przemówienie Franciszka do Diecezji Rzymskiej zostało uznane przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej za „jedno z dwóch centralnych dla myślenia papieża o synodalności” – obok przemówienia z okazji 50. rocznicy Synodu Biskupów z 2015 r.
Franciszek jako papież stoi formalnie na czele diecezji rzymskiej i dlatego osobiście otworzył proces synodalny dla Rzymu. Sam zaznacza jednak, że jego wezwanie „do poważnego potraktowania procesu synodalnego” dotyczy „diecezji rzymskiej i całego Kościoła”, tak więc wystąpienie należy uznać za programowe z punktu widzenia ogólnokościelnego procesu synodalnego. Na oficjalnej stronie Stolicy Apostolskiej ukazały się już liczne tłumaczenia dokumentu, m.in. na arabski, portugalski, angielski, niemiecki, hiszpański i francuski. Nie ma jednak wersji w żadnym z języków słowiańskich. Dlatego Kongres Katoliczek i Katolików opublikował na swoich stronach polskie tłumaczenie papieskiego wystąpienia.
W przemówieniu papież wzywa do włączenia w proces synodalny wszystkich, ostrzega przed klerykalizmem i zamykaniem drzwi Kościoła na inaczej myślących. – Jeśli Kościół się zatrzyma, to nie będzie już Kościołem, lecz pięknym pobożnym stowarzyszeniem, gdyż staje się więzieniem Ducha Świętego – mówi papież. – Jednym ze złych zjawisk w Kościele, wręcz perwersją, jest klerykalizm oddzielający kapłana, biskupa od ludzi. Biskup i ksiądz oderwany od ludu jest urzędnikiem, a nie duszpasterzem. – przekonuje papież. I ostrzega: – Nie wolno dyskryminować w imię Boga. A dyskryminacja to także nasz grzech: To my jesteśmy czyści, to my jesteśmy wybrani, to my należymy do tego ruchu, który wie wszystko lepiej, to my jesteśmy…. Nie. My jesteśmy Kościołem, wszyscy razem – przekonuje Franciszek.
Papież podkreśla też szczególną wagę diecezjalnego etapu Synodu, podczas którego mają się odbyć szerokie konsultacje z Ludem Bożym. Zaznacza jednak, że nie mają się one bynajmniej przekształcić w parlament diecezjalny. – Nie tworzymy parlamentu diecezjalnego, nie prowadzimy badania na temat tego czy tamtego. Nie, idziemy drogą słuchania siebie nawzajem i słuchania Ducha Świętego, dyskutowania i dyskutowania z Duchem Świętym, co jest formą modlitwy – mówi papież.
Franciszek przywołuje postać austriackiego kompozytora i dyrygenta Gustava Mahlera. – Mahler przekonywał, że wierność tradycji nie jest oddawaniem czci popiołom, ale pilnowaniem ognia. Przed rozpoczęciem drogi synodalnej pytam was, co jesteście skłonni robić: strzec popiołów Kościoła, waszego stowarzyszenia, waszej grupy, czy być strażnikami ognia? – pyta retorycznie papież. I odpowiada: – Rzeczywistość teologiczna, która się nie rozwija, jest jak woda. Woda, jeśli nie płynie, tylko stoi, zaczyna gnić. Kościół pogrążony w stagnacji też zaczyna gnić.
Papież wyjaśnia, że synod ma być wysłuchaniem wszystkich ochrzczonych, których nazywa podmiotem nieomylnym. – Istnieje wielki opór przed przezwyciężeniem obrazu Kościoła, w którym istnieje sztywny podział na przywódców i podwładnych, tych, którzy uczą i tych, którzy mają być uczeni. Zapomina się, że Bóg lubi odwracać porządek: „Strącił możnych z tronów, a wywyższył pokornych”. Wspólna podróż pozwala odkryć relacje horyzontalne, a nie wertykalne. Kościół synodalny przywraca horyzont, zza którego wschodzi Chrystus, tymczasem wznoszenie hierarchicznych pomników zasłaniania Chrystusa – przekonywał.
Papież po raz kolejny przywołuje też metaforę pasterza, który nie zawsze idzie na czele stada, ale czasami w jego środku lub wręcz podąża za owcami. – Chciałbym to podkreślić, także wobec biskupów i kapłanów. W czasie drogi synodalnej zadajcie sobie pytanie: „Czy potrafię iść, poruszać się, będąc na przedzie, w środku i z tyłu, czy też potrafię tylko siedzieć na tronie biskupim z mitrą na głowie i pastorałem w ręku?” – pyta papież, przekonując do tego, że należy „pozwolić ludowi na to, by kierując się własnym węchem, znalazł najlepsze pastwiska”.
Papież zadaje też pytanie: „Czy ubodzy, żebracy, młodzi narkomani, wszyscy odrzuceni przez społeczeństwo są częścią Synodu?” I odpowiada twierdząco: „Oni są częścią Kościoła. Jeśli się do nich nie odezwiesz – zobaczymy jeszcze, jak miałoby to wyglądać – jeśli nie pójdziesz do nich, by spędzić z nimi trochę czasu, aby nie tylko usłyszeć to, co mówią, ale dowiedzieć się, co czują, nawet jeśli miałbyś usłyszeć obelgi, którymi cię obrzucą, to nie przeprowadzisz Synodu dobrze. Synod nie zna granic, obejmuje wszystkich”.
Franciszek wzywa też do synodalnego otwarcia parafii na wszystkich. – Jeśli parafia ma nie być ekskluzywnym klubem, lecz domem wszystkich ludzi z okolicy, to proszę was, abyście zostawili drzwi i okna otwarte, i nie ograniczali się do dostrzegania włącznie tych, którzy uczestniczą w życiu parafii lub myślą dokładnie tak jak wy, bo to będzie trzy, cztery lub pięć procent, nie więcej. Pozwólcie przyjść wszystkim… Nawiążcie z nimi kontakt, niech was pytają, niech ich pytania staną się waszymi pytaniami, pójdźmy razem. Zaufajcie Duchowi Św., on was poprowadzi. Nie bójcie się wejść w dialog i niech ten dialog was poruszy. Jest to bowiem dialog zbawienia.
Przemówienie do wiernych diecezji rzymskiej papież skierował jeszcze przed oficjalnym otwarciem Synodu. Uroczysta inauguracja procesu synodalnego w Rzymie miała miejsce w ubiegła niedzielę. Już 17 października ma się on natomiast rozpocząć we wszystkich diecezjach. Faza konsultacji z Ludem Bożym ma potrwać do kwietnia przyszłego roku. Temat Synodu brzmi: „Ku Kościołowi synodalnemu: komunia, uczestnictwo i misja”.