KONGRES Katoliczek i Katolików

Kościół na świecie

Młoda Francja kongresowa

Młoda Francja kongresowa

Zasygnalizowany wcześniej na naszej stronie internetowej zryw katolików francuskich do publicznego  manifestowania swej wiary, silniejszy od czasu zakazów pandemicznych, karmił się inspiracjami różnych ruchów i wspólnot religijnych. Do niektórych z nich przylgnęły krytyczne opinie prasowe, przypisujące im znamiona sekciarstwa.  Pomińmy ich nazwy, bo zarzut ten pada często tam, gdzie życie religijne nabiera intensywności i styka się z innym obszarem egzystencji.

Chcę tu powiedzieć coś o ruchu misyjnym Congrès Mission, utworzonym w roku 2015 przez te właśnie ruchy i wspólnoty, z Anuncio na czele. Ale wydaje mi się, że w praktyce działań  Congrès wziął dużo ze wspólnoty z Taizé, choć o tym się nie pisze. Warto tu wspomnieć sposób śpiewu, bazujący na echolaliach, rolę ciszy i kontemplacji, nawet podczas występowania zespołów, masowy udział młodych, ekumenizm. A wspólnotę z Taizé trudno posądzać o sekciarstwo.

 „Zdechrystianizowana” w dużym stopniu Francja odradza się za sprawą młodzieży, bo to młodzież stanowi  trzon organizacyjny Misji. Jak mówił jeden z prowadzących wielkie spotkanie Kongresu Misji w dniu 1 października br. w katedrze Saint-Jean w Lyonie, młodzież  (bez podania granic wiekowych) w 50% wierzy w Boga. Jej połowa – nie wierzy. Liczba oszałamiająca, (jeśli wierzyć statystykom), bo  w końcu XX wieku podawały one zaledwie parędziesiąt procent katolików dla całej społeczności Francuzów. Być może wlicza się tu też inne wierzenia. W każdym razie młodzi organizują wielkie zjazdy misyjne,  występują – grają, śpiewają, czytają Ewangelię, komentują jej fragmenty czytane, recytują poezję religijną, wygłaszają swoje mowy, tworzą „okrągłe stoły”, składają świadectwa wiary. Młodzi też stanowią więcej niż połowę wiernych w ławkach. Wierni zgromadzeni w katedrze współuczestniczą w modlitwach, także śpiewają, klaszczą, wznoszą ręce do góry i splatają je z rękoma sąsiadów, a ręce białe ściskają ręce czarne czy żółte. To jest ekumenizm. Tak wyglądała wigilia wielkiego zjazdu Kongresu Misyjnego w katedrze lyońskiej poprzedzająca weekendowe rozmowy i działania aktywistów w tym mieście owego dnia. Telewizja francuska KTO transmitowała te uroczystości na żywo.         

Congrès Mission od roku 2015 zorganizował swoje wielkie spotkania z wierzącymi i poszukującymi już w dziewięciu większych miastach Francji, od La Rochelle nad Atlantykiem począwszy, po Besançon na wschodzie kraju, Marsylię nad Morzem Śródziemnym, a także poza terytorium Francji – po Martynikę i Brukselę. Organizatorzy chcą wyrazić swą wiarę w Boga i miłość do Niego, zapytać innych o to, porozmawiać z nimi, zachęcić do wiary, ewangelizując ulicę. W działaniach na ulicy przypominają trochę  protestantów różnych denominacji, pukających do naszych domów czy podchodzących do nas na ulicy. I może stąd zarzut sekciarstwa pod adresem różnych ruchów i wspólnot katolickich. Nie dotyczy on jednak Kongresu Misyjnego. Katolicyzm wychodzi na ulicę. Francuscy kongresowicze misyjni nie mówią o reformowaniu Kościoła, ale o miłości do Boga i ludzi, o działaniu łaski Ducha św. Prowadzą dialog. Głoszą Nową Ewangelizację naszego papieża i jego następców.

A jak wygląda wiara naszej polskiej młodzieży obecnie, w okresie nasilonych apostazji, w zestawieniu ze statystykami tyczącymi wiary  z końca XX wieku?

O autorze

Regina Lubas-Bartoszyńska

Zob. "Polscy pisarze i badacze literatury przełomu XX i XXI wieku". Warszawa PAN 2016, t. III, s. 163-166. .red. Ewa Głębicka..

Zostaw komentarz