Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny.
Za oknem jeszcze szary świt. Włączam nagranie Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny:
Zawitaj Pani świata, niebieska Królowa, Witaj, Panno nad panny, gwiazdo porankowa!
Tradycja śpiewania Godzinek sięga XV wieku. Podobno muzykę napisał Ładysław z Gielniowa, a tekst Jakub Wujek. W moim kościele parafialnym w Kasince Małej ludzie śpiewają Godzinki zawsze o godz. 6.30 przed niedzielną Mszą św. Właśnie tutaj naprawdę polubiłam tę modlitwę. Nie nauczyłam się jej na pamięć, jak niektóre zacne parafianki, ale często śpiewam sobie po cichu mój ulubiony fragment z „palmą cierpliwości” w roli głównej.
Witaj świątynio Boga w Trójcy jedynego, Tyś raj Aniołów, pałac wstydu panieńskiego. Pociecho utrapionych, ogrodzie wdzięczności, O palmo cierpliwości, o cedrze czystości! Ziemia jesteś kapłańska i błogosławiona, Święta i pierworodną zmazą nie dotkniona. Miasto Pańskie i brama na wschód wystawiona, Wszelkąś łaską, jedyna Panno, wypełniona.
Staram się zrozumieć dogmat o niepokalanym poczęciu Najświętszej Marii Panny, którego nie akceptował św. Augustyn, a który Kościół rzymskokatolicki zatwierdził dopiero w 1854 roku. Podobnie staram się zrozumieć wiele innych rzeczy w tym Kościele, w którym zostałam ochrzczona i który powinien mnie wspierać w drodze do Boga.
A gdy po różnych logicznych ekwilibrystykach czuję na czole krople potu, pozostaje mi ostatecznie tylko ostrzeżenie Simone Weil, że zmiana wyznania jest dla człowieka tak niebezpieczna jak zmiana języka dla pisarza. No i jeszcze to przypomnienie wzoru Marii jako palmy cierpliwości…
Małgorzata Frankiewicz