Gdy modliłam się w te Święta przed Pietą, w bocznej nawie kościoła, gdy patrzyłam na martwe ciało Chrystusa, przychodził mi na myśl Kościół. Mój Kościół w Polsce.
Jakże często przypomina on martwe ciało Jezusa. Ciało rozdarte przez nasze podziały, wzajemne oskarżenia i podejrzenia; przez szukanie własnych interesów, walkę o własne racje, przez wybieranie wygody, zamiast podejmowania trudu głoszenia Ewangelii… Ciało umęczone przez grzech pedofilii, zdjęte ze sceny życia, bo zbyt głośno pokazywało prawdę i zbyt dobry po ludzku obraz Boga, który jest Abba, Ojcem…
Wyglądasz w ten sposób Chryste, bo w Twoim Ciele objąłeś mnie i każdego człowieka. Ale dziś mówisz mi też, że składasz Twoje Ciało w moje ręce, tak jak złożyłeś je wcześniej w ręce Maryi. I zapraszasz mnie do wiary w Twoje…
S. Barbara Radzimińska