Zbyt bliskie, familiarne relacje Kościoła z władzą wbijają się klinem w społeczność polskich katolików i powodują rozłamy. Politycy, również wywodzący się z naszego, chrześcijańskiego środowiska, traktują instytucje kościelne, jak narzędzie do utrzymywania wpływów. Jest wielu przedstawicieli Kościoła, którzy dali się skorumpować, lgnąc do mediów albo wyciągając rękę po cudzy, publiczny majątek.
Ja nie chcę się dłużej wstydzić za „złote a skromne”, kradzież ziemi w Świętokrzyskim Parku Narodowym czy partyjne przemówienia w kaplicy jasnogórskiej. Jednocześnie widzę, że duchownych trzeba wspomóc w bieżącym zarządzaniu i dać mu poczucie prawdziwej wspólnoty z laikatem.
To dlatego popieram akcję „Kościół wolny od polityki”.
Jacek Bartmiński, Warszawa
Tekst pochodzi z numeru 10/16.08.2023 Naszego Tygodnika – gazetki projektu społecznego „Kosciół wolny od polityki”. Cała gazetka TUTAJ