Od moich przyjaciół z Ukrainy dostałem zdjęcie. Mała dziewczynka ze świeczką w całkowitych ciemnościach. Te ciemności nie są romantycznym wyborem. Nie ma prądu.
Żyjemy w czasach wielkiej niepewności i chaosu. Nawet w kwestii kalendarza. Nie wiadomo, czy Święta w Ukrainie są teraz, czy dopiero za dwa tygodnie. A może są i teraz, i potem. W każdym razie dziś zbrodniarze z Moskwy ostrzelali centrum Charkowa, zabijając cywili. Smutne Święta czasu wojny.
Był to jednak rok niezwykły. Obok wszelkiego zła był to rok ludzkiej solidarności, ofiarności, hojności, męstwa. Obok zła pojawiło się dobro. Dobro, które pozwala zachować wiarę i nadzieję. W małym obszarze działalności, której byłem częścią, udało się uzyskać współpracę ludzi i organizacji z różnych politycznych stron, tak zwykle skłóconych. To daje nadzieję na przyszłość.
Na przyszłość daje nadzieję nasz Kongres. Na odnowę naszego Kościoła, na to, że nasza przyszłość nie rozpuści się w pustce. W tym smutnym czasie trzeba nam rozpalać ogniska nadziei. Niech nam te Święta dadzą do tego siłę.