Za kilka dni zacznie swoje obrady Parlament Religii Świata. Organizacja powstała 130 lat temu w Stanach Zjednoczonych, aby kultywować dialog i harmonijną koegzystencję wspólnot religijnych i duchowych, a także, aby wspierać ich zaangażowanie w celu osiągnięcia sprawiedliwego, pokojowego i zrównoważonego świata. Zjazdy Parlamentu są najstarszymi, największymi i najbardziej inkluzyjnymi spotkaniami globalnego ruchu międzywyznaniowego. Ostatnie spotkania: w Chicago (1993), Kapsztadzie (1999), Barcelonie (2004), Melbourne (2009), Salt Lake City (2015), Toronto (2018) i on-line w 2021. Gromadzą tysiące uczestników, a przemawiają tam światowi przywódcy, wybitni pisarze i artyści, laureaci Pokojowej Nagrody Nobla.
W tym roku IX Zjazd Parlamentu obraduje pod ogólnym hasłem: „Apel do sumienia: Obrona wolności i praw człowieka”, a rozpocznie się Globalnym Sympozjum Etycznym, poświęconym opublikowanej w 1993 roku deklaracji “W kierunku globalnej etyki”. Przedstawiciele różnych tradycji religijnych i duchowych mają odpowiedzieć na pytanie, jak wcielamy w życie podjęte wtedy zobowiązania do wspierania kultury szacunku dla życia, sprawiedliwości ekonomicznej, prawdy i współczucia, praw kobiet i troski o Ziemię?
Czytam mającą 30 lat Deklarację i myślę: gdzie my jesteśmy w naszym katolickim Kościele w Polsce?! Nad czym radzimy, o co się spieramy, co słyszymy na kazaniach? Trzy dekady temu, na długo przed encyklikami papieża Franciszka Laudato si’ i Fratelli tutti wierni najróżniejszych religii, Kościołów i wspólnot potrafili zgodzić się, ponad wszelkimi, ogromnymi nieraz różnicami, co do tego, jakie są najważniejsze etyczne wyzwania ludzkości; jakie są wspólne powinności ludzi, bez względu na to, w co wierzą, w jakie dogmaty i formy swoją wiarę ubierają. Proszę, przeczytajcie tę deklarację. Zawiera wszystko, co każdy religijny człowiek powinien robić, mieniąc się etycznym człowiekiem. Wydaje się to tu na Ziemi wystarczyć. Tłumaczenia tekstu TUTAJ
A u nas uchodźca klimatyczny to niekoniecznie jest bliźni, palenie toksycznych śmieci nie jest rozpatrywane w kategoriach grzechu, zatruwanie rzek ściekami nie kojarzy się z katolicką moralnością, problemem są ludzie odmiennych orientacji seksualnych, innych ras, odmiennych poglądów.
Gdzie jesteśmy w naszym codziennym etycznym nauczaniu?! Ludzkość stacza się w przepaść ekologiczną, rośnie autorytaryzm, konsumpcjonizm. Kościoły z całego świata wspólnie radzą nad tym, jak uświadomić swoim społecznościom zagrożenia, przed którymi stoi ludzkość – bliźni i Ziemia, a także o tym, jak obudzić wrażliwość sumienia na te spawy. A o czym my w naszym Kościele rozmawiamy?
W tym roku zjadą się w Chicago przedstawiciele 200 różnych wyznań religijnych z ponad 80 krajów, ok. 10 tys. osób, Ciekawe, czy i kto z polskiego Kościoła weźmie w tym zgromadzeniu udział?
Tematy sesji plenarnych (wszystkich sesji i wydarzeń będą setki) to: zagrożenie autorytaryzmem, dezinformacją oraz inne zagrożenia demokracji i praw człowieka; etyczne i religijne znaczenie sumienia jako indywidualnego i zbiorowego kompasu moralnego, ale i jako wezwania do działania w obronie godności i wolności. Będzie też dużo dzielenia się doświadczeniami, jak w duchu religijnym radzić sobie z utratą wolności, degradacją społeczeństwa obywatelskiego, cofaniem się instytucji demokratycznych i rażącymi naruszeniami praw człowieka.
Z hierarchów Kościoła katolickiego zabierze głos kardynał Błażej Cupich, arcybiskup Chicago. Nie znalazłam nikogo z Polski.
PS. Wiele sesji poświęconych jest problemom środowiska. Dobrze, że będzie Jane Goodal Posłanka Pokoju ONZ. Zabierze głos w sesji plenarnej. To gwarancja, że Boże istoty niebędące ludźmi nie zostaną pominięte. Będą też przedstawiciele wielu religijnych, w tym chrześcijańskich i katolickich organizacji. W imieniu wykluczonych braci i sióstr – zwierząt po raz pierwszy zabiorą głos na forum Parlamentu przedstawiciele m.in. Animal Interfaith Alliance, Interfaith Vegan Alliance, Catholic Concern for Animals.