W „Gazecie Wyborczej” został opublikowany niezwykle ciekawy komentarz Mirosława Czecha do wywiadu, jakiego zwierzchnik polskiego prawosławia abp Sawa udzielił „Polityce”. Mirosław Czech wskazując na mocno promoskiewski wydźwięk tego wywiadu (wbrew zapewnieniom samego Arcybiskupa, że tak nie jest), zwraca uwagę na kwestię, czy poglądy abp. Sawy podziela także prawosławny ordynariusz biskup, a jednocześnie generał WP Jerzy. Generałem WP jest sam abp Sawa jako były ordynariusz wojskowy.
Pojawia się pytanie, które powinniśmy roztrząsnąć w ramach pracy Kongresowej grupy Państwo – Kościół. Dotyczy ono kwestii, czy duchowni powinni być jednocześnie na etatach wojskowych i otrzymywać stopnie wojskowe. Uważam to za wadliwą praktykę. Duchowni w wojsku powinni zapewniać dostęp do posługi religijnej żołnierzom, którzy odbywając służbę wojskową, mają dostęp do powszechnej opieki duszpasterskiej z istoty ograniczony. Nie ma żadnego powodu, aby biskupi czy inni duchowni mieli być częścią armii. Ich zadaniem nie jest przeciąganie Pana Boga na tę czy inną stronę. Są duchownymi dla wszystkich osób danego wyznania, niezależnie od państwowej czy wojskowej przynależności wiernego. Przypadek gen. abp. Sawy jest jeszcze bardziej złożony, ponieważ okazuje się, że gen. WP głosi poglądy z punktu widzenia interesów państwa wątpliwe. Nie wnikam, czy odpowiadają one interesom prawosławia.
To pokazuje, jak pomieszanie sacrum i profanum przynosi szczególne zagrożenia. I dla religii, i dla państwa. Dlatego to ważny problem dla naszej dyskusji.
Fot. ze strony Prawosławnego Ordynariatu Wojska Polskiego