KONGRES Katoliczek i Katolików

Nasze opinie Relacje międzywyznaniowe

Wielki ekumenizm w małej parafii – stulecie parafii polskokatolickiej w Łękach Dukielskich

Wielki ekumenizm w małej parafii – stulecie parafii polskokatolickiej w Łękach Dukielskich

W piątek 5 września odbył się panel ekumeniczny z okazji 100-lecia parafii polskokatolickiej pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich. W swojej publikacji Ekumenizm w małej wiosce dziennikarka i pasjonatka lokalnej historii Jolanta van Grieken-Barylanka pisała o marzeniu proboszcza ks. Romana Jagiełło „aby do małej wioski na Podkarpaciu zjechali ludzie z całej Polski o otwartych sercach. Dla których ekumenizm nie jest pustym słowem”[1].  Wygląda na to, że to marzenie się spełniło, bo w panelu wzięli udział najlepsi specjaliści i praktycy tematu. Prowadził go redaktor „Tygodnika Powszechnego” Artur Sporniak. Zwrócił uwagę, że Jan Paweł II (obchody odbywały się w ramach projektu „Jan Paweł II papież miłości i dialogu”) zaczął mówić o „kościołach siostrzanych”, choć nie był pierwszym papieżem-ekumenistą. Mówił o tym, że nie wystarcza tolerancja, a potrzebna jest miłość. Jego encyklika Ut unu sunt to pochwała różnorodności. Zaprosił też teologów, aby pomogli mu przemyśleć kwestię prymatu biskupa Rzymu. Ks. Jagiełło zaznaczył, że w swoich wysiłkach na rzecz ekumenizmu postawił na młodzież. Proponuje jej działania ekumeniczne w wymiarze sportowym, kulturalnym i religijnym. Organizuje np. rajdy rowerowe OIKUMENE. Redaktor portalu ekumenizm.pl Dariusz Bruncz zauważył, że konflikty istnieją od samego początku chrześcijaństwa. Reformacja to nie tylko uwidocznienie podziałów, ale i impuls dla samego Kościoła katolickiego do zmian. Dzisiaj podziały te dotyczą bardziej moralności niż doktryny. Różne kościoły widzą różne cele ekumenizmu, ale sens to wyjście poza uprzedzenia, jakie mamy na temat drugiego wyznania. Biblistka Kalina Wojciechowska zwróciła uwagę, że istnieją różne kanony interpretacyjne Biblii. Aby interpretować Ewangelię, potrzebna nam jest hermeneutyka (czyli  umiejętność interpretacji tekstów). Spory interpretacyjne mogą przenosić się na napięcia między Kościołami. Tam gdzie to możliwe warto godzić sprzeczności, a jednocześnie kierować się zasadą, że różnorodność wzbogaca. Ks. Sławomir Pawłowski, delegat KEP-u ds. ekumenizmu przypomniał, że XX wiek przyniósł ogromną zmianę we wzajemnym patrzeniu na siebie chrześcijan. Ekumenizm wart jest wysiłku, nawet jeżeli nie jesteśmy w stanie zobaczyć jego punktu końcowego , to „niemożliwa możliwość”. Warto mieć na uwadze różne rodzaje ekumenizmu: duchowy, a więc bliskość z Chrystusem, praktyczny, a więc chrześcijanie coś wspólnie robią (dzieła charytatywne) oraz doktrynalny, czyli ustalenie tego, co mamy wspólne, a co nas dzieli. Na ekumenizm warto patrzeć jak na wymianę darów (wedle określenia papieża Franciszka), Duch Święty działa nie tylko w moim kościele. Kalina Wojciechowska zwróciła natomiast uwagę, że istnieją dwa sposoby na wyrażenie jedności. W języku greckim mamy jedność rozumianą jako heis czyli „jeden w relacjach”. Zazwyczaj rozumiemy jako jednolitość, a tymczasem greckie słowo monos oznacza „samotny”. Pastorzy z kościoła Adwentystów Dnia Siódmego Mirosław Harasim i Mariusz Maikowski zauważyli, że postawa ekumeniczna wymaga głębokiego słuchania i empatii. Konieczna jest współpraca na rzecz pokoju oraz obrony wolności religijnej. Kiedy ludzie patrzą na nas z boku, to najważniejsze jest wspólne świadectwo wiary. Widzą dobre rzeczy, które czynimy.

Ekumenizm doświadczalny

W trakcie panelu został nazwany jeszcze jeden rodzaj ekumenizmu, tj. ekumenizm doświadczalny: jak doświadczamy Chrystusa? Powiedziałabym, że właśnie w grupie ekumenicznej KKiK praktykujemy taki rodzaj ekumenizmu. Należę do niej od 2024 roku. Dzięki spotkaniom w grupie poznałam z bliska inne wspólnoty chrześcijańskie (niekatolickie), spotykaliśmy się też z przedstawicielami innych religii. W ciągu roku spotykamy się online i poszerzamy naszą wiedzę, a w okresie letnim odwiedzamy wspólnoty. W 2024 byliśmy w Łodzi, w 2025 w Białymstoku. Zawiązują się też przyjaźnie. Zostaliśmy zaproszeni przez członka naszej grupy ks. Romana Jagiełło, który gościł grupę w swoim regionie (na Podkarpaciu) w 2023, do udziału w uroczystości 100-lecia istnienia swojej parafii polskokatolickiej w Łękach Dukielskich, stąd kilkoro katolików z całej Polski (a nawet spoza kraju) znalazło się na Podkarpaciu.

 

100 lat parafii polskokatolickiej

W sobotę 6 września rozpoczęły się uroczyste obchody pod przewodnictwem bp. Andrzeja Gontarka, zwierzchnika Kościoła polskokatolickiego. Dla mnie była to też lekcja historii, bo muszę przyznać, że niewiele wiedziałam o samym kościele polskokatolickim. Jest tak bliski, bo liturgia jest prawie taka sama jak w Kościele katolickim, a jednocześnie tak daleki, bo nie wiedziałam o okolicznościach jego powstania. A te były dość dramatyczne.  Polskokatolicy pojawili się na ziemiach polskich jako reemigranci ze Stanów Zjednoczonych, gdzie należeli do Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego (PNKK). Idea polskiego kościoła narodowego (doktryna ta nazwana została później „polskokatolicyzmem”) narodziła się w wyniku sporów w Kościele katolickim wśród polonii amerykańskiej w XIX wieku. Przyczyną były konflikty z księżmi pochodzenia irlandzkiego i niemieckiego, którzy nie rozumieli zwyczajów i problemów polskich emigrantów. Okoliczności powstania parafii w Łękach Dukielskich były równie burzliwe. Niemal cała wieś odeszła od Kościoła rzymskokatolickiego z parafii w Kobylanach, do której należały wtedy Łęki. To w wyniku konfliktu, jaki wybuchł między łęczanami a proboszczem w Kobylanach – ks.Wilhelmem Żywickim (+1951). „Pierwsza msza w języku polskim według obrządku Kościoła Narodowego była odprawiona w Łękach Dukielskich latem 1925 przy ołtarzu polowym. (…) Za datę powstania parafii uważa się dzień 8 września 1925, kiedy w uroczystość Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ksiądz odprawił uroczystą mszę świętą w prowizorycznie urządzonej kaplicy”[2] . Przybycie do wsi na stałe księdza polskokatolickiego było dla społeczności wyzwaniem. Mieszkańcy, którzy chcieli należeć do Kościoła polskokatolickiego, byli narażeni na szykany i zastraszanie. Kościół polskokatolicki nie był wtedy uznawany oficjalnie przez rząd. Nie było urzędów stanu cywilnego, a funkcje urzędników stanu cywilnego pełnili duchowni wyznań oficjalnych (zarejestrowanych) i tylko oni mogli sporządzać dokumenty mające moc prawną. Świadectwa ślubu, urodzenia czy zgonu wydawane przez parafię polskokatolicką nie wywoływały żadnych skutków formalnych. Największe problemy były z pochowkami zmarłych polskokatolików na cmentarzu rzymskokatolickim w Kobylanach. Kondukty były obrzucane kamieniami przez rzymskokatolików z Kobylan. Mimo to łęccy polskokatolicy zbudowali kościół, plebanię, założyli cmentarz.  W 2014 roku ks. Roman Jagiełło utworzył przy kościele Izbę Pamięci im. bpa Franciszka Hodura[3]. „Czy dlatego im się to udało, że mieszkańców Łęk cechuje naturalny ekumenizm?” – zastanawia się Jolanta van Grieken-Barylanka[4] –„W Łękach Dukielskich widać go na każdym kroku. Jest w zachowaniu mieszkańców, i życzliwości, tolerancji dla religijnych wyborów bliskich i sąsiadów. Okres religijnych kłótni łęcka społeczność ma bowiem już za sobą. Polskokatolicy są nie tylko akceptowani, ale czują się tu u siebie. Uczestniczą w ważnych inicjatywach, należą do Kółka Rolniczego, do Koła Gospodyń Wiejskich, wspólnie lepią pierogi w »łęckim pałacu«, pomagają sobie nawzajem, pilnują domu, dokarmiają kota, jeżeli sąsiad rzymskokatolik (i odwrotnie) na kilka dni wyjeżdża”. W 2007 roku po raz pierwszy w Polsce w świątyni należącej do Kościoła polskokatolickiego w Łękach ksiądz rzymskokatolicki odprawił mszę świętą i udzielił ślubu ekumenicznego. Do dzisiaj odbyło się osiem takich ekumenicznych ślubów. Jest to największa liczba w Polsce.

Poezja i ekumenizm

Podczas mszy usiadłam na pierwszym wolnym miejscu w kościele. Obok siedziała poetka –Maria Brzoza, która przeczytała po mszy jeden ze swoich wierszy Bóg w tym czasie miał wychodne. Wyrażał on ból, jaki nosi społeczność polskokatolików, których lżono nawet w drodze na miejsce ostatniego spoczynku:

W imię Boga z kijami i kosą

wyszli czyhając na trumnę

żegnali się i bili czym popadło

wzywając Boga jakby był inny

Ekumenizm doświadczalny to także doświadczanie bólu i wstydu z powodu tego, jak mój Kościół, będąc kościołem większościowym, traktował inne chrześcijańskie wyznania. Maria Brzoza w swoim wierszu napisała:

wnuki i prawnuki winnych

przeproście

zanim

Ktoś wam zada pytanie

Ja sama zadaję sobie pytanie.  Zadaję sobie pytanie, co mogę zrobić, aby cierpienie to zostało usłyszane i uznane. Mogę zacząć od bycia świadkiem. Świadkiem gościnności i życzliwości, z jaką zostałam przyjęta na rocznicowych uroczystościach w Łękach Dukielskich, nie tylko przez księdza Romana, ale i jego parafian.  Moja sąsiadka z ławki obdarowała mnie swoim tomikiem, pokazała izbę pamięci, w której bardzo poruszyło mnie zdjęcie okładki miesięcznika Kościoła Polskokatolickiego „Rodzina”, które przedstawia biskupa Wiktora Wysoczańskiego wręczającego papieżowi Franciszkowi mszał Kościoła polskokatolickiego. Znalazła dla mnie egzemplarz książki ks. Romana Jagiełły o historii parafii. Na żadnym katolickim wydarzeniu nie wybrzmiał ten aspekt nauczania Jana Pawła II o tym, jak ważny jest ekumenizm. „Jeśli przypominamy światu potrzebę tolerancji między Kościołami, nie znaczy to, że sama tylko tolerancja wystarcza. To stanowczo za mało. Proste tolerowanie siebie nie może wystarczać chrześcijanom i Kościołom Chrystusa.(…) Czytamy bowiem: »Znosząc siebie nawzajem w miłości» (Ef 4,2). »Znosić się (…) w miłości« znaczy więcej niż tylko tolerować.

»Znosić się w miłości« to także usiłować zrozumieć; zrozumieć, by wybaczyć; »znosić się w miłości« to również akceptować, czuć się wewnętrznie bliskim, chcieć przebywać we wspólnocie, poczuwać się do wspólnoty, to spieszyć, by wspierać, to chcieć współpracować i współtworzyć”[5].

Podziękowania dla ks. Romana Jagiełły za zaproszenie na jubileusz parafii, pani Jolanty van Grieken-Barylanki za możliwość skorzystania z jej publikacji oraz dla pani Marii Łukaszewskiej (Brzozy) za możliwość zacytowania jej wiersza.


[1] Jolanta van Grieken-Barylanka Ekumenizm w małej wiosce w 100-lecie erygowania Parafii Polskokatolickiej pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich (1925-2025), Kraków-Łęki Dukielskie 2025, https://lekidukielskiedukla.pl/ [dostęp 23.09.2025]

[2] Historia parafii: https://www.polskokatolicka.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=94&Itemid=566, [dostęp 21.09.2025]

[3] Franciszek Hodur – pierwszy biskup Kościoła polskokatolickiego, publicysta i poeta. „Musimy być solą ziemi i iść z ludzkością razem i brać czynny udział w jej walce i pracy, w chorobach, nędzach, radościach i tryumfach, albo nas zmiecie wir świata” – pisał. (Ks. Roman Jagiełło, Historia parafii Polskokatolickiej w Łękach Dukielskich 1925-2015, Łęki Dukielskie 2015)

[4] Jolanta van Grieken-Barylanka Ekumenizm w małej wiosce w 100-lecie erygowania Parafii Polskokatolickiej pw. Dobrego Pasterza w Łękach Dukielskich (1925-2025), Kraków-Łęki Dukielskie 2025, https://lekidukielskiedukla.pl/ [dostęp 23.09.2025]

[5] Przemówienie Jana Pawła II podczas nabożeństwa ekumenicznego w Kościele Ewangelickim Św. Trójcy w Warszawie w 1991, https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/przemowienia/43warszawa_09061991.html, [dostęp 22.09.2025]

O autorze

Magdalena Macińska

członkini grup: Relacje międzywyznaniowe, Synodalność, Duchowość, Kobiety w Kościele, tłumaczka angielskiego i francuskiego, przewodniczka w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, uczestniczka dialogu ekumenicznego i międzyreligijnego, praktyczka Porozumienia bez Przemocy (NVC)

Zostaw komentarz