
Ten wybitny filozof i teolog, wykładowca Sorbony i innych znaczących uniwersytetów w świecie, znany jest w Polsce głównie jako twórca personalizmu o inspiracjach katolickich, a ściślej – tomistycznych, stawiających w centrum uwagi osobę ludzką i jej życie duchowe. Ceniony był wysoko przez św. Jana Pawła II, reprezentującego wraz z Tischnerem ten sam nurt filozofii. Personalistą był założyciel „Tygodnika Powszechnego” Jerzy Turowicz. To pismo informuje też dzisiaj o żywotności personalizmu reprezentującego „inną wersję katolicyzmu niewykorzystywanego politycznie”, głoszoną przez tak zwanych „wnuków” Maritaina we Włoszech[1]. We właściwym tej filozofii czasie rozkwitu nacisk na uzależnienia egzystencjalne i polityczno-społeczne osoby ludzkiej kładł inny filozof francuski – Emmanuel Mounier.
Maritain przywoływany jest też w Polsce jako przykład nawrócenia, a ściślej – przejścia na katolicyzm z tradycji antyklerykalnych i protestanckich inteligenckiego domu rodzinnego. Pomogła mu w tym Raïssa, przyjaciółka z Sorbony, od 1922 roku żona filozofa, córka żydowskich emigrantów z Rosji. Czyniła to za pośrednictwem swych intymnych notatek w Dzienniku, w których wyrażała pragnienie znalezienia wiary i sensu życia. Para zdecydowała obopólne samobójstwo, jeśli tego sensu w ciągu roku nie odnajdą. Znaleźli go i w dwa lata po ślubie przeszli na katolicyzm. Inspirujący wpływ odegrały wykłady Bergsona i przyjaźń z Léonem Bloy. Filozofię św. Tomasza z Akwinu zgłębiał Maritain w Heidelbergu, dokąd w 1908 roku wyjechał studiować biologię. Samodzielnym pracownikiem naukowym został w 1921. Dom państwa Maritainów w Meudon pod Paryżem gościł wiele wybitnych osobistości, jak François Mauriac, Julien Green, Marc Chagall, Reginald Garrigou-Lagrange, Józef Czapski i inni.
Jeden z prelegentów konferencji zatytułowanej „Les Maritain intimes”, emitowanej przez KTO TV w dniach 16, 23 i 30 maja 2023 r. z racji 50-lecia śmierci filozofa, twierdzi, że z niektórymi z wymienionych młody Maritain utrzymywał relacje homoseksualne. Małżeństwo miało tu zatem pozytywny wpływ.
Po wybuchu wojny nastąpił wyjazd z żoną do Stanów Zjednoczonych, po czym w czasie wojny Maritain został mianowany ambasadorem Francji przy Stolicy Apostolskiej. Po wojnie wykładał w uniwersytecie w Princeton. W 1960 roku umiera żona, Maritain pozostaje we wspólnocie Małych Braci od Jezusa w Tuluzie, a po 10 latach stanie się mnichem tej wspólnoty.
Bardziej znanym w Polsce faktem z biografii Maritaina jest jego udział w II Soborze Watykańskim oraz rola, jaką odegrał w nim jako świecki. Przesłania jego filozofii są bardzo widoczne w Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele w świecie „Gaudium et spes”.
Mniej osadził się w pamięci Polaków ten fakt z życia Maritaina, który wiąże się z objawieniem Matki Boskiej w La Salette, które to objawienie Raïssa i Jacques Maritainowie darzyli szczególną czcią. Jeden referat wspomnianej konferencji jest poświęcony temu nabożeństwu. Dlatego słów kilka o nim. Przenika ono prace filozoficzno-teologiczne Maritaina oraz twórczość literacką Raïssy, jej zapisy w dzienniku i korespondencję małżeńską. Jako jedno z zadań ambasadora Francji przy Stolicy Apostolskiej Maritain wyznaczył pielgrzymkę do miejsc maryjnych i zaczął od La Salette. Maritainów ujął przede wszystkim urok miejsca z alpejskim splinem prawie czterotysięcznych szarych i rudych szczytów, okalających zielono-kwietną po wierzchołek górę, na której postawiła swą stopę Maryja. Obcy jest temu miejscu handlowy entourage Fatimy czy Lourdes. Zasługa tu pewnie wysokości zielonej, kwietnej góry. Miejsce, w którym dwoje pastuszków Melania i Maksymin dostrzegli siedzącą i płaczącą piękną Panią, jest dzisiaj oznaczone wysoką kolumną, którą można obejść dokoła. Maryja rozmawiała z dziećmi w ich gwarze dość dużo i powierzyła im tajemnicę powodów, dlaczego płacze. Było to niemoralne prowadzenie się duchowieństwa. Wokół tej „tajemnicy” rozgorzała cała zawiła historia „melanizmu”, jako że pierwsze opowiadania Melanii i Maksymina, uznane za prawdziwe, zostawały później przez Melanię ubarwiane. Wszak nie była ona już tym szczerym pierwotnym dzieckiem. Kult La Salette u Maritainów płynął też z przekonania, że w sporze o prawdę czy fałsz zeznań Melanii o „tajemnicy”, powierzonej każdemu dziecku z osobna przez Maryję, prawda spoczywa po stronie pierwotnej pasterki bez uwzględnienia faktu jej przemian osobowościowych. I z tych pozycji Maritain wystosował notę do Stolicy Apostolskiej, by zaufać Melanii. Obowiązywał zakaz ujawniania tajemnicy, czego Maritain przestrzegał, toteż nie opublikował napisanego przez siebie studium na ten temat. Zresztą nie była to wcale tajemnica, gdyż dzieci podały powody płaczu Maryi już na początku ich relacji.
Ten francuski filozof – krytykowany przez jednych za wierność Akwinacie, przez innych za działania na rzecz rozwoju praw człowieka – pozostał wybitnym i wyrafinowanym intelektualistą, wzorem wierności katolicyzmowi[2], intelektualistą, który powraca.
[1] Zob. Piotr Żygulski, „Wnuki Maritaina”, Tygodnik Powszechny, 2025, nr 3, s. 40-42.
[2] Ostatnio ukazały się w Polsce tłumaczenia takich jego dzieł, jak: Jacques i Raïssa Maritain „Sytuacja świeckich chrześcijan”, W Drodze, 2012, nr 2.
„Wieśniak znad Garonny”, 2017, W Drodze, esej „Nauka kontemplacji” 2023, W Drodze.