Trzecie Boże Narodzenie wojny. Ono przynosi to, co Moskwa chciała zniszczyć. Nadzieję.
Następny rok to Rok Jubileuszowy. W Watykanie zostaną otwarte Święte Drzwi. I jest nadzieja, że w nich pojawi się w końcu słońce.
Boże Narodzenie daje możliwość popatrzenia z nadzieją. Przez zasłonę wojennych dymów, przez morze nieszczęścia i cierpienia możemy dojrzeć rodzące się Nowe. Wbrew logice władców, zbrodniarzy i tchórzy. Przychodzi powiew łaski, który nas dotyka.
Dla wielu ukraińskich żołnierzy to będą święta w koszmarze okopów. Niech symboliczny talerz na naszym stole dla nieznanego gościa będzie talerzem dla nieznanego ukraińskiego żołnierza, który zamiast w ten Święty Wieczór być z najbliższymi, wyczekuje kolejnego ataku.
Nigdy tak blisko nie byliśmy piekła i tak bardzo potrzebna jest Nadzieja, którą Boże Narodzenie przynosi. Niech ten czas natchnie nas mądrością, solidarnością i łaską dostrzeżenia rzeczy prawdziwie ważnych.
W ten wieczór bądźmy w myślach wszyscy razem we wspólnocie z tymi, którzy kochają wolność i płacą za to najwyższą cenę.