KONGRES Katoliczek i Katolików

Nasze opinie

Paweł Gużyński OP: Słowo dla „Wall Street Journal”

Paweł Gużyński OP: Słowo dla „Wall Street Journal”

Francis X. Rocca, korespondent watykański dla „The Wall Street Journal”, poprosił o. Pawła Gużyńskiego OP o odpowiedź na kilka pytań:

– Jak scharakteryzowałbyś reakcje polskich katolików na wypowiedzi papieża na temat wojny na Ukrainie, w tym jego niedawne komentarze na temat XVIII-wiecznego imperium rosyjskiego?

– Jak wyjaśnić stanowisko papieża w sprawie wojny w odniesieniu do jego pochodzenia i priorytetów w kierowaniu Kościołem katolickim?

– Czy uważasz, że stanowisko papieża w sprawie wojny zraziło niektórych polskich katolików do samego Kościoła?

– Czy stanowisko papieża w sprawie wojny zaostrzyło napięcia między papiestwem a polską hierarchią, zwłaszcza biskupami?

Czy w tej kwestii Polacy mają tendencję do porównywania papieża Franciszka ze św. Janem Pawłem II?

Poniżej cytujemy odpowiedź o. Pawła Gużyńskiego OP:

Zacznę od tego, że niemal wszystkie Polskie media uważnie śledzą wypowiedzi papieża Franciszka na temat wojny w Ukrainie. Od youtuberów i tabloidów do periodyków, stacji radiowych i telewizyjnych o ustalonej renomie na rynku medialnym. Wszędzie tam odnajdziemy wyraźne głosy zaskoczenia i zdumienia tym, co papieżowi zdarza się powiedzieć na temat konfliktu w Ukrainie. Szczególnie przeciętni odbiorcy wypowiedzi papieża na ten temat są zdezorientowani ich treścią a w tym katolicy.

Już wiele razy byłem pytany przez media o tę sprawę. Praktycznie za każdym razem moje odpowiedzi na temat słów i działań papieża Franciszka w kwestii wojny w Ukrainie rozpoczynam od podkreślenia tego, że on patrzy na ten konflikt oczami i sercem kogoś, kto urodził się i ukształtował w Ameryce Południowej. To naprawdę bardzo istotny faktor, który determinuje jego opinie — nie tylko w tej sprawie. Ponadto zaznaczam, że my, czyli w tym wypadku Polacy jesteśmy uwarunkowani bagażem wielu złych doświadczeń, których przyczyną była najpierw Rosja carska, potem Rosja sowiecka, a teraz Rosja Putina. A poza tym jesteśmy europocentryczni. Wszystko to sprawia, że słowa Papieża o wojnie w Ukrainie co najmniej nas zdumiewają.

Ponadto wiele innych inicjatyw papieża Franciszka zaskakuje polskich katolików, a w tym szczególnie duchownych. Doskonałym przykładem jest tu ogłoszony przez papieża Franciszka Synod o synodalności. Ale zazwyczaj sprawy w tym świecie nie są całkowicie czarne lub białe. Polscy katolicy cenią papieża Franciszka, gdy krytykuje klerykalizm, przywiązanie do rzeczy materialnych wśród księży albo ich mieszanie się do bieżącej polityki. Za to polscy księża z tych samych powodów nie kochają nadmiernie tego papieża. Często uważają go za liberała, którego słowa balansują na granicy katolickiej ortodoksji.

Niewątpliwie problem Papieża bywa brak precyzji wypowiedzi. Nie uzupełnia ich kontekstem, który pozwoliłby właściwie odczytać jego punkt widzenia. Ale my także powinniśmy podjąć wysiłek, aby go zrozumieć. Pamiętajmy, że on mówi z zupełnie innej perspektywy. Tę perspektywę nazywam żartobliwie punktu widzenia hipisa z Ameryki Południowej.

Spojrzenie na świat papieża Franciszka jest uwarunkowane nieufnością wobec filozofii życia i pragmatyki postępowania tzw. ludzi zachodu. W szczególności dotyczy to jego krytycznej oceny przeszłych i bieżących wpływów Stanów Zjednoczonych w Ameryce Południowej. On np. postrzega Amerykę Południową jako niszczoną przez amerykańską i europejską mentalność ich bezduszny kapitalizm. To w jego odczuci niszczy ducha jego Ameryki Południowej, także pod względem klimatycznym. Dlatego między innymi papież chce przywrócić w różnych częściach świata poczucie własnej tożsamość społeczności lokalnych, żeby umiały siłę przeciwstawiać się tym wpływom.

Jednak nie sądzę, aby stanowisko Franciszka wobec wojny w Ukrainie zaostrzyło relacje między polskim biskupami a papieżem. Polscy biskupi mają wiele innych ważnych powodów, aby po cichu dystansować się wobec papieża. Powody te są z reguły natury doktrynalnej i pastoralnej.

Być może to zaskakujące, ale w sprawie postawy papieża Franciszka wobec wojny w Ukrainie nie zauważyłem w Polsce jakiejś wyraźnej tendencji do porównywania go z Janem Pawłem II. Po części być może to skutek efektu mrożącego, który wywołała dyskusja wokół postawy Jana Pawła II w sprawie przestępstw seksualnych popełnianych przez duchownych. W Polsce dla mediów niekatolickich i środowisk nieprzychylnych Kościołowi Jan Paweł II stał się postacią dwuznaczną, zanim wybuchła wojna w Ukrainie.

Nie sądzę także, aby postawa papieża Franciszka zraziła katolików w Polsce do Kościoła jako takiego. Inne czynniki sprawiły wcześniej, że wielu ludzi zdystansowało się wobec Kościoła, albo od niego odeszło. Natomiast, katolicy w Polsce mają mniej lub bardziej skrywany żal do papieża, że tak bardzo nie rozumie tego, co dzieje się w Ukrainie i czym jest Rosja. Ale dla Polaków i wielu mieszkańców Europy Środkowej równie rozczarowująca była postawa wielu państw zachodnich z początkowego okresu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Odsyłam tutaj do wielu publikacji Anne Applebaum, która bardzo trafnie wypunktowała brak wyobraźni rządów państw zachodnich i romantyczne postrzeganie Rosji.


Tekst pochodzi z numeru 14/14.09.2023 Naszego Tygodnika – gazetki projektu społecznego „Kosciół wolny od polityki”. Cała gazetka TUTAJ

O autorze

Kościół wolny od polityki

Nasz projekt jest odpowiedzią na problem zakulisowych koneksji urzędników państwowych i kościelnych w Polsce, które są sprzeczne z obowiązującym w niej prawem. Mimo że poruszamy tematy dotyczące państwa i Kościoła, nasz projekt ma charakter ogólnospołeczny, co oznacza, że nie będziemy w jego ramach agitować politycznie, partyjnie lub religijnie. Każdego tygodnia na naszej stronie będą pojawiały się spoty, w których pojawią się treści szczególnie ważne dla naszego projektu. Znajdziecie je w wielu miejscach w internecie.

1 Komentarz

    Z wypowiedziami Papieża Franciszka, jest trochę tak, jak z garnkiem na kuchence (ze zdjęcia). Każdy kucharz nawet kucharz amator wie, że prawdziwa zupa musi być gorąca, choć są sytuacje, że można się nią poparzyć. Jeśli jednak nie staniemy przy gotującej się zupie z chochlą, aby wyłowić naprawdę wyśmienity kąsek, będziemy znali smak, wyłącznie chłodnika z buraczków.

Zostaw komentarz