Zbliżają się wybory, które przesądzą w dużej mierze o przyszłości Polski i jej cywilizacyjnej przynależności. Stawka jest niebywała, co oznacza, że czeka nas okres bezpardonowej politycznej walki.
W dzisiejszej Ewangelii znajduje się ostrzeżenie Jezusa, co stanie się z królestwem wewnętrznie skłóconym.
Żyjemy w państwie o niebywałej intensywności wewnętrznego konfliktu, który dawno już przekroczył granice ożywiającego demokrację politycznego sporu. Polski poziom konfliktu niszczy wspólnotę obywatelską, zagrażając podstawowym interesom państwa. Jednym z narzędzi pogłębianej przez polityków polaryzacji, z którą wiążą oni nadzieje na polityczne korzyści, jest próba podzielenia obywateli Polski wzdłuż linii sporu o religię i Kościół. Ostatnie wydarzenia związane z Janem Pawłem II są tego dowodem. Obie strony politycznego sporu sięgają po ten sposób dzielenia społeczeństwa, bo rozpala on emocje i pozwala usunąć z pola dyskusji zagadnienia dla polityków niewygodne. Tego typu wykorzystanie Kościoła i religii jest dla wspólnoty katolików w Polsce zabójcze.
Niestety, w konflikt ten wmanewrowali Kościół nie tylko politycy, ale duszpasterze, biskupi i proboszczowie, chętnie lgnący do władzy i w związku z władzą oczekujący na rozmaite, w tym finansowe korzyści. Krótkowzroczność tego podejścia, która spór polityczny przenosi do Kościoła, wyrzucając z niego osoby głęboko wierzące, choć liberalne, gdy chodzi o organizację państwa, jest na dłuższą metę dla Kościoła zabójcza.
Kongres musi się dla dobra Kościoła temu upolitycznianiu przeciwstawić. Dlatego chcemy zrealizować kampanię, której pomysłodawcą jest o. Paweł Gużyński, pod hasłem „Kościół wolny od polityki”. Jest bardzo istotne, aby propagować kulturę Kościoła politycznie niezaangażowanego, skoncentrowanego na głoszeniu Ewangelii. Właśnie ta kampania ma pokazać duchownym i świeckim, że Kościół jako instytucja, politycznie zaangażowany nie przetrwa.
Brak zaangażowania politycznego Kościoła nie może oznaczać bierności. Trzeba aktywnie przeciwstawiać się politykom, którzy z Kościoła chcą zrobić przestrzeń polaryzującego sporu, a także duchownym, którzy zapominając o swojej misji, chcą nadużyć Kościoła do politycznych celów.
Włączmy się aktywnie w kampanię „Kościół wolny od polityki”. Pokażmy, że Kościół ma inne zadanie, które może w pełni realizować niezależnie od tego, kto jest u władzy. W demokratycznej rzeczywistości Kościołowi powinno być to obojętne, bo jest częścią Królestwa nie z tego świata. Dorośnijmy w końcu wszyscy do tej prawdy.
4 Komentarze
Zapraszam Wszystkich chętnych do pomocy zorganizowaniu i przeprowadzeniu kampanii społecznej pod hasłem „IDĄ WYBORY, KOŚCIÓŁ WOLNY OD POLITYKI”! Każde ręce do pracy są potrzebne i się przydadzą. Montażyści video, plastycy, graficy, internetowi maniacy itp., itd. Czekamy na Was! Niebawem szczegóły!!!
Nie używaj Imienia Pana Boga twego ….
…. do marketingu politycznego
Jakże to słuszne głosy i propozycje! W pełni je popieramy i włączamy się! Są one kontynuacją stanowiska sprzed wielu lat, lat poprzednich rządów PISu – bpa prof. śp. Wacława Świerzawskiego, który doznawał kary za takie ustawienie pracy w swej diecezji sandomierskiej. Szczęść Boże tym naszym przedsięwzięciom!
Konieczne jest zaangażowanie wszystkich, którzy chcą w Kościele znaleźć schronienie i wzmocnienie dla swojej wiary, a nie polityczną agitację. Kościół uprawiający politykę jest odpychający. To nie jest miejsce dla ziemskich układów i wymiany ziemskich dóbr, protegowania jednych, potępiania innych. To nie jest czas, kiedy trzeba ratować ludzi przed jakąś zewnętrzną lub wewnętrzną niszczycielską siłą. Kościół zaangażowany politycznie to nie jest Kościół, to partyjna przybudówka. Nie chcemy takiego Kościoła.