Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: ”Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. Jezus mu odpowiedział: ”Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?”. On rzekł: ”Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego”. Jezus rzekł do niego: ”Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył”. Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: ”A kto jest moim bliźnim?” (Łk10, 23-29)
W niedzielę 10 lipca usłyszeliśmy w kościołach przypowieść o miłosiernym Samarytaninie.
Zapewne wielu z nas odczytało tę przypowieść, odnosząc ją do obecnej sytuacji. Dzisiaj mamy zarówno w Ukrainie jak i w Polsce, w każdej miejscowości osoby straszliwie poranione przez współczesnych zbójców. Zbójców, którzy akurat teraz pochodzą z Rosji. I miliony osób w Polsce odpowiedziało tak, jak Jezus nakazał. Niektórzy udzielili schronienia, wielu przyniosło jedzenie, ubrania i leki, inni poświęcili swój czas w punktach pomocy.
Jeżeli słucha się wiadomości, ogląda filmy czy relacje z Ukrainy, ogarnia przerażenie okropnością zbrodni i niczym niezawinionym cierpieniem. Chce się pomóc tym, którzy uciekają przed śmiercią, bombardowaniami, przemocą.
Strona ukraińska kilka razy organizowała konferencje prasowe z tymi rosyjskimi jeńcami, którzy skruszeni i przejęci chcieli opowiadać o wojnie.
9 marca br. na pytania dziennikarzy odpowiadało kilku żołnierzy rosyjskiej 15. brygady strzelców zmotoryzowanych. Jeden z nich opowiedział, jak przebiegał szlak bojowy ich jednostki (na nagraniu od ok. 25′): w roku 2014 byli na Krymie, potem Ługańsk. Po powrocie otrzymali różne medale, ale część osób zrezygnowało, nie mogli znieść tego, że strzelali do ludzi. W roku 2017 wyjechali do Syrii, walczyli dla reżimu Asada, ponowne tam byli w roku 2020. Najczęściej stali na punktach kontrolnych, ale też tłumili bunty cywilnej ludności.
Прес конференція полонених російських розвідників – YouTube
Jeden ze schwytanych 5 marca w okolicy Czernichowa rosyjskich pilotów wojskowych stanął przed ukraińskim sądem, jest oskarżony o atakowanie obiektów cywilnych z powietrza. Po zestrzeleniu jego samolotu wylądował ze spadochronem, ale przy próbie zatrzymania przez miejscową ukraińską ludność zastrzelił jednego z cywilów. Okazało się, że wcześniej wykazał się zasługami w bombardowaniach w Syrii i otrzymał za to odznaczenia od Putina i od Asada.
Z doniesień prasowych i zeznań jeńców wynika, że większość rosyjskich jednostek atakujących Ukrainę wcześniej ćwiczyło swoje metody w Syrii. Z Ukrainy przed okrucieństwami wojny uciekło kilka milionów osób, z Syrii przed okrucieństwami wojny uciekło kilka milionów osób.
20 października 2020 r. z Bugu koło miejscowości Wroblin wyłowiono ciało młodego Syryjczyka. Był to Ahmad Al Hasan. Miał 12 lat, gdy w 2014 r. uciekł razem z rodzicami z Homs przed wojną domową. Trafił do obozu dla uchodźców w Jordanii i tam spędził ostatnich siedem lat. W 2017 r. w obozie zmarł jego ojciec. On sam nie mógł znieść beznadziejności życia w obozie, jego marzeniem było dokończenie nauki i studia. Nie dotarł do spokojnego miejsca, bo zginął w Polsce.
Czy tak samo traktujemy ludzi bombardowanych przez rosyjskie samoloty w Homs i bombardowanych przez rosyjskie samoloty w Czernichowie? Czy zapewniamy im taką samą pomoc? Czy może ma znaczenie kolor skóry albo podobny język? Czy ma znaczenie, że są Żydami albo Samarytanami, czy ma znaczenie, że są Słowianami, Czeczenami albo Kurdami?
Niezależnie od tego, co robią w tej sprawie obecne polskie władze, same siebie określające jako najbardziej katolickie w Europie, te pytania dotyczą nas, chrześcijan. Niestety, Polska wprowadziła segregację prawną uchodźców z Ukrainy. Inna pomoc wedlug polskich władz należy się uciekającym przed wojną ludziom, jeżeli są Ukraińcami, a inna, jeżeli byli na przykład afrykańskimi studentami w Charkowie.
Jednak wiele organizacji pomagających uciekinierom z Ukrainy pomagało i nadal pomaga również uciekinierom z Bliskiego Wschodu. Dotyczy to m.in. warszawskiego KIK, Fundacji Ocalenie z Lublina czy Fundacji Salam Lab z Krakowa.
Na szczęście jednoznaczne stanowisko wobec tak postawionych pytań zajęło w ubiegłym i w tym roku wielu polskich biskupów katolickich, m.in. bp Wojciech Polak, bp Krzysztof Zadarko, bp Damian Muskus.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka opublikowała w ubiegłym tygodniu raport dotyczący traktowania migrantów na polsko-białoruskiej granicy. Jego wnioski są jednoznaczne, Polska łamie zarówno krajowe jak i międzynarodowe prawo, nasiliło się stosowanie przemocy i naruszanie podstawowych praw migrantów, a takę praw mieszkańców strefy przygranicznej.
Popieram wnioski tego Raportu Fundacji Praw Człowieka, m.in. wezwanie:
„Pomimo różnego kontekstu zarówno migranci i migrantki przekraczający granicę Polski z Ukrainą, jak i ci przekraczający ją w nieuregulowany sposób od strony Białorusi stanowią ludność cywilną, która padła ofiarą konfliktów zbrojnych oraz polityki Rosji i Białorusi, a zatem obie grupy zasługują na godne traktowanie, poszanowanie praw i godności człowieka oraz dostęp do procedur ubiegania się o ochronę międzynarodową”.
Rzecznik Praw Obywatelskich wielokrotnie informował o łamaniu prawa wobec migrantów z granicy białoruskiej. Dotyczy to m.in. przetrzymywania przez wiele miesięcy rodzin z małymi dziećmi w ośrodkach zamkniętych z naruszeniem zasad humanitarnych i praw podstawowych.
Dlaczego dzieci migrantów z Bilskiego Wschodu muszą przebywać zamknięte w ośrodkach, gdzie według RPO i organizacji humanitarnych warunki często są gorsze niż w polskich więzieniach, bez dostępu do edukacji i bez dostępu do właściwej opieki medycznej, a dzieci migrantów z Ukrainy mogą chodzić bez ograniczeń do polskich szkół i lekarzy? Możemy zapewnić szkołę dla kilkuset tysięcy dzieci migrantów z Ukrainy, a nie możemy zapewnić szkoły dla kilkudziesięciu dzieci migrantów z Syrii?
Wróćmy do Ewangelii, którą nam pokazał Kościół katolicki w niedzielę 10 lipca br.
„Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?”. On odpowiedział: ”Ten, który mu okazał miłosierdzie”. Jezus mu rzekł: ”Idź, i ty czyń podobnie” (Łk 10, 36-37).
2 Komentarze
Kolejność jest taka: pycha, głupota, kłamstwo. Tak jest w polskim Kościele, tak bywa też w KKiK.
Krew się we mnie burzy gdy czytam różne teksty o migrantach na granicy z Białorusią. W żadnym nie spotkałem się z pochyleniem się nad bardzo prostą kwestią: Dlaczego migranci płacili tysiące dolarów za lot do Mińska, jazda na granicę z Polską, przedzieranie się przez lasy i chaszcze, zamiast lecieć wprost do Warszawy, Berlina, Londynu … ?? Tak byłoby taniej, bez cierpień, odmrożeń, bez „korytarzy humanitarnych” o które apelowali biskupi. Rzetelnym pochyleniem się. Zamiast tego są „Pomimo różnego kontekstu …”
Szanowny Panie Witoldzie. Odpowiadając na Pana pytanie: uchodźcy np. z Syrii czy Kurdystanu nie mogą przylecieć do Warszawy, Berlina czy Londynu bo rządy tych krajów nie chcą ich wpuścić i nie udzielają wiz niezależnie jak trudna jest ich sytuacja rodzinna czy zdrowotna i czy byli u siebie prześladowani. Dlatego biskupi katolicy zaproponowali „korytarze humanitarne” aby w sposób zorganizowany pomóc przyjechać do UE wybranym, najbardziej potrzebującym migrantom. Polski rząd odrzuca propozycje katolickich biskupów. Ja natomiast powtórzę swoje pytanie czy chcemy przetrzymywać w tragicznych ośrodkach dzieci migrantów z Biskiego Wschodu a pomagać tylko dzieciom z Ukrainy? Na stronach RPO jest raport z dnia 20.06.2022, jest też odpowiedź Straży Granicznej. Zastępczyni RPO Hanna Machińska powiedziała: „Ja nigdy nie zapomnę historii 14-letniej dziewczynki, która podjęła dramatyczną decyzję o strajku głodowym”. Ten i inne strajki głodowe w polskich ośrodkach dla uchodźców w 2022 roku to jest reakcja na tragiczne warunki. Na których stronach raportu HFPC czy też raportu RPO są kłamstwa Pana zdaniem? Czy kłamstwem jest niszczenie syryjskich miast przez Rosjan, czy też kłamstwem jest niszczenie ukraińskich miast przez Rosjan?