
Od początku 2021 roku, gdy pojawiła się inicjatywy Kongresu Katoliczek i Katolików, brałem udział w spotkaniach kilku grup, w tym „Relacje międzywyznaniowe” i „Dialog międzyreligijny”. Na początku naszych prac postawiliśmy sobie pytania, co powinno być celem naszej grupy i jak ten cel zdefiniować. W grupie ekumenicznej postanowiliśmy zacząć od analizy dokumentów Kościoła katolickiego i następnie porównać to z praktyką Kościoła lokalnego w Polsce. Z pracy wszystkich zespołów powstały raporty, czasami bardzo obszerne, ale też zawierające propozycje konkretnych działań. Pisane były listy do biskupów, apele, stanowiska w ważnych dla nas, chrześcijan sprawach.
Ale teraz czuję, że sytuacja znacznie się zmieniła od 2021 roku.
Zwrócę uwagę tylko na kilka przykładów z lipca i sierpnia tego 2025 roku z Polski:
- Haniebne, antysemickie napisy na ruinach synagogi w Dukli, w miejscu, gdzie faszyści wymordowali prawie całą żydowską społeczność tego miasta.
- Napad na tle rasistowskim w Górze Kalwarii na grupę doktorantów z Turcji przebywających na obozie naukowym – tylko dlatego, że mieli inny kolor skóry, mówili w obcym języku i byli podobni do imigrantów.
- Negowanie holokaustu przez jednego z europosłów, który szczyci się hasłem „Szczęść Boże”. Bagatelizowanie skandalicznego zachowania tego posła przez bardzo wielu innych prawicowych polityków i dziennikarzy z tzw. „katolickich” mediów.
- Po raz kolejny profanacja Jasnej Góry przez wypowiedzi dwóch biskupów, którzy m.in. wzywali do nienawiści do Niemców. Przypomnę, że Jasna Góra już była wielokrotnie wcześniej profanowana przez grupy kiboli i polityków, którzy w imię tzw. obrony wartości chrześcijańskich wznoszą rasistowskie hasła na terenie sanktuarium, a paulini nie reagują, bo chyba są zadowoleni z wzrastającej frekwencji.
- Seria antyimigranckich marszów, na których dominowały rasistowskie hasła.
- Coraz bardziej powszechne antyukraińskie zachowania na naszych ulicach; wyzywane są nawet dzieci, jeżeli w autobusie mówią po ukraińsku.
Widać, że w naszym społeczeństwie narasta fala nienawiści wobec wszystkich „obcych” – innych wyznaniem, wyglądem lub językiem. Przemoc słowna i fizyczna narasta i jest coraz bardziej akceptowana przez polityków i dziennikarzy.
Jak zachowuje się wobec tego zjawiska Kościół hierarchiczny w Polsce? Przypomnę, że słowo „katolicki” oznacza „powszechny”, a nie „narodowy” (Katolikos greckie katholikós – „powszechny”).
Można zauważyć, że nasi biskupi w zdecydowanej większości wybrali milczenie. Chyba nie jest to „ważny temat” dla nich. Co innego sztucznie wywołana nagonka na „edukację zdrowotną”. Natomiast niektórzy biskupi, jak to widzimy nie od wczoraj, wręcz dają przykład pogardy i nienawiści do „innych” i „obcych”.
Ja zauważyłem reakcję tylko 3 biskupów w obronie godności przynależnej każdemu człowiekowi jako dziecku Bożemu, niezależnie od jego wyznania, koloru skóry i języka ojczystego. Swoje stanowiska, publicznie protestując czy też wyjaśniając, zajęli: kardynał z Łodzi, biskup administrator diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, będący przewodniczącym Rady Episkopatu ds. Migrantów i Uchodźców oraz jeden z biskupów pomocniczych z Krakowa. Przyznaję, być może jakieś podobne wypowiedzi innych biskupów przeoczyłem. Jeśli były, to musiały być bardzo niewidoczne i ciche.
Ten obraz Kościoła hierarchicznego w Polsce jest dla mnie zatrważający. Nasi polscy biskupi w swojej zdecydowanej większości boją się dać świadectwo prawdzie i milczą albo wręcz pochwalają przemoc. A przypomnę, że mamy w Polsce ponad 100 biskupów.
Jeżeli biskupi nie mają odwagi, aby pokazać, czym powinno być praktykowanie chrześcijaństwa w naszych czasach, to my jako ludzie świeccy musimy przystąpić do działań. My jako część Kościoła – jako Eklezja – wspólnota musimy zabrać głos i dać świadectwo. (Eklezja greckie ekklēsía „zgromadzenie”).
Mamy obowiązek mówić, że prześladowanie i poniżanie człowieka, który ma inny kolor skóry albo inne wyznanie, jest muzułmaninem czy też wyznaje religię mojżeszową albo prostu jest nie-Polakiem, jest zaprzeczeniem chrześcijaństwa. Nawet jeżeli postawy ksenofobii i nienawiści są popierane przez niektórych księży i biskupów oraz polityków samych siebie określających mianem „katolickich”.
Słowa i czyny Jezusa Chrystusa są tutaj jednoznaczne. Nowy Testament przesłanie miłości bliźniego opisuje wielokrotnie.
Mk 12.28-34: Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.
Mt 25, 40: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili.
Gal 3, 28: Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie.
Kol 3, 11: Tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus.
Moim zdaniem w tej sytuacji w Polsce czas analizy dokumentów już minął. Uważam, że przyszedł czas działań. Oczywiście dokumenty są potrzebne, aby się na nie powoływać, ale obecny czas wymaga od nas znacznie więcej. Należy postawić pytania jak zatrzymać nienawiść i przemoc w polskim społeczeństwie i w polskim Kościele. Nasza osobista postawa wobec znajomych, nasze słowa i wpisy w mediach są ważne, ale czuję, że potrzebne są działania wspólne.
Stoimy przed kolejnym dużym spotkaniem, czyli Forum „Obecni w Kościele” w Łodzi. Chciałbym, aby mój głos, być może kontrowersyjny, był impulsem do dyskusji: co dalej?
Zdjęcie (własne): Posąg Mojżesza z tablicami Dekalogu, Łódź 2024, stoi w miejscu zniszczonej przez faszystów synagogi.