Minister Sienkiewicz odmówił dofinansowania dominikańskiemu czasopismu „W drodze”. Jak wyjaśnił, czasopisma religijne nie będą dotowane z puli przeznaczonej dla czasopism kulturalnych ani żadnej innej.
Jest to decyzja niepokojąca. Rozdzielenie państwa i Kościoła nie polega na ministerialnym deprecjonowaniu rozważań dotyczących religii i wiary ani na wycinaniu tych tematów z dyskursu publicznego. Wiara, religia i Kościół są dla wielu obywateli istotne i stanowią pełnoprawny przedmiot debaty publicznej. A czasopismo „W drodze” ma znaczenie dla jakości tej debaty.
Dofinansowanie czasopism nie powinno leżeć w gestii ministra, lecz powinny tu rozstrzygać niezależne komisje w ramach istniejących możliwości finansowych, koncentrując się na merytorycznej jakości artykułów. Owszem, za rządów PiS-u wyglądało to dramatycznie jako jeszcze jedno pole uprawiania polityki. Odmowa finansowania „W drodze” pokazuje jednak, że na poziomie instytucjonalnym nadal działają te same mechanizmy, zorientowane na indywidualne preferencje ministrów. Odejście od państwa PiS-u nie może polegać jedynie na zmianie wektorów. Konieczna jest głęboka zmiana instytucjonalna, gwarantująca przestrzeń wolności dla obywateli – niezależnie od tego, czy obywatele chcą ją wypełniać religią czy czymś innym. Na razie dreptamy w miejscu.