„Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu”…
Chwała Trójcy Świętej, która jest wzorem wspólnot, jakimi powinny być nasze rodziny, parafie, narody, jaką powinien być Kościół i jaką powinna być cała ludzkość. Wspólnot, w których wszyscy są jednakowo ważni i kochani, chociaż mają inny wygląd, inne zdolności, inne role. Wspólnot dążących różnymi drogami ku jednemu celowi. Wspólnot radosnych, otwartych, niewykluczających, gotowych na przyjęcie nowych osób do swojego grona.
Pochylam głowę z bolesną refleksją, jak trudno nam w różnych naszych wspólnotach zbliżyć się do tego wzorca.
Dzisiaj w Niedzielę Trójcy Świętej myślę o tych ludziach i wspólnotach, z którymi rozeszły się moje życiowe drogi w najrozmaitszych sytuacjach. Nie szukam winnych. Zastanawiam się, jak i po co warto być razem. Balansując między właściwym dla mojego czasu indywidualizmem a naturalnym poszukiwaniem międzyludzkich relacji, nie potrafię ani sobie, ani innym udzielić łatwych odpowiedzi.
Małgorzata Frankiewicz