KONGRES Katoliczek i Katolików

Podziel się swoją modlitwą

Podziel się swoją modlitwą, 15.12.2021

Podziel się swoją modlitwą, 15.12.2021

„Tak, przede Mną się zegnie wszelkie kolano, wszelki język na Mnie przysięgać będzie” (Iż 45, 23)

„Jan Chrzciciel przysyła nas do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?” (Łk 7, 20)

Wciąż adwentowo i maryjnie.

Dzisiaj w modlitwie towarzyszą mi dwa utwory muzyczne: „Cantigas de Santa Maria” z XIII wieku we współczesnym opracowaniu i wykonaniu Maćka Maleńczuka oraz projekt Andrzeja Stasiuka i grupy jazzmanów, w którym wykorzystano motywy oberków i Litanii Loretańskiej. A także  cyfrowa rekonstrukcja twarzy Marii, którą wykonał brazylijski grafik Átila Soares da Costa Filho.

To nie jest, dokładnie rzecz biorąc, moja modlitwa ani moja wrażliwość. Ale różne są sposoby kontaktu z sacrum. Różnie zginają się kolana i różnymi językami są wypowiadane przysięgi, błagania, słowa wdzięczności. Skierowane do Boga albo do tych, którzy nas ku Niemu prowadzą.

Dla mnie Maria to przede wszystkim silna kobieta, która powiedziała Bogu „Tak” i godnie znosiła wszelkie tego konsekwencje; która w Kanie Galilejskiej pokazała swojemu Synowi ludzkie potrzeby; która stała pod krzyżem, nie demonstrując swojego bólu. Ale są przecież inne wrażliwości i inne języki…

Nie od dziś zastanawiam się nad postrzeganiem Marii przez rozmaitych machos, samców alfa czy też osobników, którzy pragną być uważani za prawdziwych facetów. Wieki pracowały na ten obraz Marii, który jest mieszaniną męskich fascynacji i lęków. Piękna i niepokalana. Dobra, opiekuńcza, pomocna w każdych okolicznościach, broniąca i chroniąca, a tak bardzo wyidealizowana, że aż nierzeczywista. Wydobyta z krainy mitu Pani Wszystkich Mężczyzn…

Dziś modlę się za tych panów, których tak wychowano, że gotowi są walczyć o wielkie ideały, może nawet chętnie umarliby w obronie Ojczyzny i Matki Najświętszej, a nie dostrzegają potrzeb swoich matek, żon, partnerek, córek, sióstr. Modlę się za te panie, które marzą o roli królowej opiewanej przez trubadura, a kończą jako ofiary domowej przemocy. Spraw, dobry Boże, aby przynajmniej swoim dzieciom nie przekazali tych wzorców…

Małgorzata Frankiewicz

O autorze

admin

Zostaw komentarz