„Jakże cię mogę porzucić, Efraimie, jak opuścić ciebie, Izraelu? Jakże cię mogę równać z Admą i uczynić podobnym do Seboim? Moje serce na to się wzdryga i rozpalają się moje wnętrzności. Nie chcę, aby wybuchnął płomień mego gniewu, i Efraima już więcej nie zniszczę, albowiem Bogiem jestem, nie człowiekiem; pośrodku ciebie jestem Ja – Święty, i nie przychodzę żeby zatracać”. (Oz 11, 8 – 9)
Bóg ma słuszny powód do gniewu. Adma i Seboim to miasta symbolizujące grzech, zniszczone razem z Sodomą i Gomorą. A jednak wobec tak słusznego gniewu… w Bogu zawsze wygrywa miłosierdzie, miłość i ojcowska czułość…
s. Barbara Radzimińska