Tylko w Bogu znajdę ukojenie, bo moja nadzieja pochodzi od Niego.
On jest moją skałą i zbawieniem
Ps 62, 6 – 7a
Dzisiejsza Liturgia Słowa to słowa, których nie czuję.
Niby wiem, słyszałam je setki razy w życiu. Znam na pamięć. Wersje w różnych tłumaczeniach, w śpiewach, na kolorowych pocztówkach i naklejkach „motywacyjnych po chrześcijańsku”.
Te słowa są jak „kocham” po wielu latach małżeństwa, w którym żar się wypalił. Jak drut kolczasty oglądany od tygodni.
Wiem, widzę, mam to w świadomości – ale czy jeszcze mnie to dotyka? Czy w to wierzę sercem? Czy czuję, że On jest moim zbawieniem? „Czuję” nie w sensie zmysłowym czy na poziomie psyche – czy żyję tą prawdą? Czy moje serce jest na nią wrażliwe?
Boże, Ojcze i Matko, niech Twój Duch mnie wspiera, niech nie pozwala mi uodpornić się na Twoją Miłość.
Proszę Cię za wszystkich, którzy mają się źle – niech znajdą ukojenie.
Maja Szwedzińska